Demaskatorska witryna została posądzona o wyjawienie danych niebezpiecznych dla informatorów.
Niedawny konflikt WikiLeaks z jej byłym rzecznikiem prasowym Danielem Domscheit-Bergem wkroczył w nową fazę.
Jak poinformował New York Times, powołując się na niemiecki Der Spiegel, pod koniec roku osoby wspierające WikiLeaks upubliczniły w sieci informacje zawierające niebezpieczne dla informatorów dane. Jeszcze większy wyciek miał nastąpić w tym roku.
- Wiosną 2011 jeden ze współpracowników Assange'a udostępnił hasło, które od niego wcześniej dostał, nie zdając sobie sprawy, że pozwalało na dostęp do niezredagowanych amerykańskich depesz - czytamy w Der Spiegel. Co więcej, wyciek miał być niedostrzeżony przez wiele miesięcy.
Na problem zwrócił uwagę nie kto inny, jak były rzecznik WikiLeaks, który teraz prowadzi konkurencyjny projekt OpenLeaks. Warto zauważyć, że Domscheit-Berg już od jakiegoś czasu twierdził, że informacje przechowywane przez WikiLeaks nie są należycie zabezpieczone.
Doniesienia New York Timesa kategorycznie zdementowało na Twitterze samo WikiLeaks. Zdaniem przedstawicieli demaskatorskiej witryny dziennik opublikował "szkodliwe bzdury".
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|