Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

WikiLeaks: Nasi informatorzy są bezpieczni

30-08-2011, 10:18

Demaskatorska witryna została posądzona o wyjawienie danych niebezpiecznych dla informatorów.

Niedawny konflikt WikiLeaks z jej byłym rzecznikiem prasowym Danielem Domscheit-Bergem wkroczył w nową fazę.

>>Czytaj także: Były rzecznik prasowy WikiLeaks skasował tysiące dokumentów

Sonda
WikiLeaks naraziło swoje źródła?
  • Tak
  • Nie
wyniki  komentarze

Jak poinformował New York Times, powołując się na niemiecki Der Spiegel, pod koniec roku osoby wspierające WikiLeaks upubliczniły w sieci informacje zawierające niebezpieczne dla informatorów dane. Jeszcze większy wyciek miał nastąpić w tym roku.

- Wiosną 2011 jeden ze współpracowników Assange'a udostępnił hasło, które od niego wcześniej dostał, nie zdając sobie sprawy, że pozwalało na dostęp do niezredagowanych amerykańskich depesz - czytamy w Der Spiegel. Co więcej, wyciek miał być niedostrzeżony przez wiele miesięcy.

Na problem zwrócił uwagę nie kto inny, jak były rzecznik WikiLeaks, który teraz prowadzi konkurencyjny projekt OpenLeaks. Warto zauważyć, że Domscheit-Berg już od jakiegoś czasu twierdził, że informacje przechowywane przez WikiLeaks nie są należycie zabezpieczone.

Doniesienia New York Timesa kategorycznie zdementowało na Twitterze samo WikiLeaks. Zdaniem przedstawicieli demaskatorskiej witryny dziennik opublikował "szkodliwe bzdury".

>>Czytaj także: Anonymous nawołuje do bojkotowania PayPal


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR