W najnowszym odcinku EKGame zobaczycie recenzję gry, której nie kupicie w żadnym sklepie. Torchlight powstała w stosunkowo nowym studiu Runic Games, w którego szeregach znajdują się twórcy Diablo.
Tytuł dostępny jest poprzez usługę Xbox Live Arcade za 1200 punktów. Torchlight to typowy przedstawiciel tzw. „klikaczy”. Elementów RPG jest tutaj jak na lekarstwo. Ale czy to wada? Twórcy od początku za cel obrali sobie stworzenie czegoś prostego.
Początek gry jest dosyć standardowy, czyli najpierw musimy wybrać bohatera, w którego się wcielimy. Do wyboru mamy trzy opcje: Destroyer, Alchemist oraz Vanquisher. Pierwszy to typowy mięśniak, któremu najlepiej wychodzi posługiwanie się ciężkim orężem. Drugi - dziwak, który świetnie radzi sobie z nieco lżejszą bronią oraz potrafi oczarować przeciwnika. Pośrodku oczywiście stoi skąpo odziana kobieta, czyli Vanquisher. Przez cały czas towarzyszył nam będzie zwierzak, którego także wybieramy na samym początku.
W Torchlight liczy się przede wszystkim prosta rozrywka. Fabuła schodzi na drugi plan, jak to zwykle bywa w typowych grach typu hack’n’slash. Fani Diablo poczują się niemal jak w domu. Oprawa graficzna może nie zachwyca, ale nie zapominajmy, że to gra, którą pobrać można poprzez usługę Xbox Live Arcade.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*