Popularny komunikator wprowadza szyfrowanie end-to-end, które obejmie także fotografie, wiadomości głosowe i pliki. Twórcy WhatsApp uważają, że to konieczność w naszych czasach. Rządy i służby zapewne będą innego zdania.
reklama
Sprawa Apple vs FBI wydaje się jeszcze świeża. Niedawno były ataki w Brukseli. Taki klimat nie sprzyja obrońcom prywatności, a mimo to twórca popularnego komunikatora postanowił przejść na nowy poziom w ochronie danych użytkowników.
Twórcy komunikatora WhatsApp ogłosili wprowadzenie pełnego szyfrowania end-to-end. Ten komunikator już wcześniej oferował szyfrowanie wiadomości, ale w najnowszej wersji będzie ono obejmować wszystko: rozmowy głosowe, fotografie, filmy, pliki, wiadomości głosowe. Szyfrowanie będzie dostępne także w czatach grupowych.
Szyfrowanie ma zapewnić, że tylko odbiorca wiadomości będzie mógł zapoznać się z jej treścią. Nikt inny nie powinien mieć dostępu do przesyłanego komunikatu lub pliku. Nawet dostawca komunikatora WhatssApp nie będzie w stanie poznać treści przesyłanych wiadomości. Jeśli pewnego razu FBI zwróci się do WhatsApp z prośbą o przekazanie treści rozmów, firma nie będzie w stanie zrealizować nakazu.
Jeśli chcecie poznać techniczną stronę szyfrowania, możecie zajrzeć do dokumentu na stronie WhatsApp.
- Żyjemy w świecie, w którym digitalizuje się więcej danych niż kiedykolwiek. Każdego dnia słyszymy historie o wrażliwych niewłaściwie udostępnionych lub ukradzionych zapisach. Jeśli nic się z tym nie robi, więcej informacji i komunikacji zwykłych ludzi będzie narażonych na atak w przyszłych latach. Na szczęście szyfrowanie end-to-end chroni nas przed tymi lukami - czytamy na blogu WhatsApp.
fot. Sam Azgor (lic. CC)
Jak już wspomniano, szyfrowanie w WhatsApp nie jest absolutną nowością. Są też inne komunikatory z szyfrowaniem end-to-end jak Telegram czy Signal. Niemniej posunięcie wykonane przez WhatsApp może szczególnie zmartwić polityków i służby.
WhatsApp jest produktem popularnym. W lutym 2016 roku liczbę jego użytkowników szacowano na 1 miliard. Co więcej, WhatsApp należy do Facebooka. Jeśli taki producent oprogramowania wprowadza szyfrowanie w takiej formie, dla służb i polityków jest to niepokojący sygnał. Szyfrowanie staje się standardem w produktach konsumenckich. To może utrudniać śledztwa w pojedynczych sprawach, ale jednocześnie może zatamować inwigilację masową.
Objawem zmartwień polityków i służb było stanowisko wygłoszone w styczniu 2015 roku przez Davida Camerona, premiera UK. Polityk powiedział, że nie można dopuszczać do użycia takich form komunikacji, których służby nie mogą odczytać. Brytyjska prasa zinterpretowała te słowa jako zapowiedź zakazania takich produktów jak właśnie WhatsApp. Po takich zapowiedziach Cameron wygrał kolejne wybory, więc teraz czuje się zobowiązany do walki z szyfrowaniem.
Zaledwie miesiąc temu Barack Obama powiedział, że organy ścigania muszą mieć dostęp do informacji zbieranych przez smartfony i inne urządzenia elektroniczne. W ten sposób Prezydent USA dał jasno do zrozumienia, że stoi po stronie służb przedkładających możliwość kontroli ponad prywatność.
Sam WhatsApp miał już na pieńku z władzami. W grudniu 2015 roku usługa została zablokowana na 48 godzin. Był to efekt decyzji sądu, która została wydana po niezrealizowaniu nakazu sądowego przez WhatsApp. O sprawie pisał m.in. Guardian.
Niedawno brazylijska policja aresztowała przedstawiciela Facebooka, co również miało związek z nieudostępnieniem władzom informacji związanych z jakimś kontem WhatsApp. O zatrzymaniu pisał m.in. New York Times.
Przedstawiciele amerykańskich władz jeszcze nie komentowali decyzji WhatsApp. Wątpliwe jest jednak to, aby wdrożenie pełnego szyfrowania przeszło niezauważone. Prędzej czy później politycy odpowiedzą na swój sposób. Być może odpowiedź przyjmie formę projektów nowego prawa. Takie projekty nie muszą być złe, o ile prace nad nimi będą się odbywać zgodnie ze wszystkimi demokratycznymi standardami. Niestety praktyka pokazuje, że prawo dotyczące takich spraw często powstaje w trybach nadzwyczajnych, w ogromnym pośpiechu i z wykorzystaniem gry na emocjach zamiast merytorycznych argumentów.
Czytaj także: FBI wyciągnęła dane z iPhona bez pomocy Apple. To rodzi nowe pytania
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|