W związku z wojną w Ukrainie wiele firm z sektora IT rozważa przeniesienie swojego biznesu z Rosji i Białorusi do Polski. Tymczasem z danych Komisji Europejskiej zawartych w raporcie DESI wynika, że w naszym kraju brakuje około 50 tys. informatyków. Skuteczność zatrzymywania ukraińskich specjalistów w Polsce będzie wymagała od naszego rynku pracy elastyczności. Kluczowe mogą być ograniczenie biurokracji i odpowiednie zachęty.
reklama
Polska może stać się hubem informatycznym nie tylko dla krajów Europy, ale również innych części świata. Mamy odpowiedni know how, zasoby technologiczne, świetnie wyszkoloną i ambitną kadrę, która teraz może się rozszerzyć o specjalistów z Ukrainy. Rosnąca liczba inwestycji IT, które rozważają przeniesienie biznesów do Polski z krajów związanych z wojną, to dla naszego kraju ogromna szansa.
Możemy przyciągnąć najlepszych, a tym samym podnieść swoją rangę na arenie międzynarodowej w tym sektorze. Jednak, aby tak się stało, musimy wdrożyć ułatwienia dla tej grupy. Nasz rynek już ma wiele zalet, w tym bliskość geograficzną, kulturową i językową. Zachęcić najlepszych możemy wdrażając ułatwienia w podejmowaniu pracy dla tej grupy zawodowej, ograniczając biurokrację, zwiększając benefity i oferując dodatkowe możliwości rozwoju przy ciekawych projektach, czy udziale w wybranych kursach.
Z najnowszych danych GUS wynika, że w ostatnim kwartale 2021 roku w sekcji informacja i komunikacja utworzono 8,6 tys. nowych miejsc pracy. Zlikwidowano jedynie 2,8 tys. stanowisk. Podobnie jak przed rokiem, w tym sektorze utrzymuje się najwyższy wskaźnik wolnych miejsc pracy. Wynosi on 3,65 proc., a liczba nieobjętych stanowisk to obecnie 12,8 tys. I wiele wskazuje na to, że ta liczba będzie rosła. Komisja Europejska w raporcie DESI szacuje, że w Polsce brakuje około 50 tys. specjalistów sektora informatycznego, a w całej Unii Europejskiej ta liczba sięga już 600 tys.
Jak wynika z danych opublikowanych przez TechUkraine, ukraiński sektor IT w ostatnich latach szybko się rozwijał m.in. kształcąc specjalistów. W ciągu ostatnich kilku lat wartość rynku znacznie wzrosła. Przed wojną szacowano ją na 4,5 mld USD w eksporcie, ok. 160 tys. specjalistów IT i ponad 4 tys. firm. Tylko od 2013 r. w ukraińskie firmy IT zainwestowano ponad 1 mld USD. W konsekwencji wojny część ukraińskich, wykwalifikowanych informatyków może zacząć poszukiwać pracy w innych krajach. A jak wynika z „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service, tylko Niemcy wyprzedzają Polskę, jeżeli chodzi o najbardziej pożądane kierunki emigracji dla Ukraińców.
Plany emigracji mają również specjaliści z Rosji, czy Białorusi. Prognozy przywoływane przez RAEC sugerują, że tylko w kwietniu Rosję może opuścić od 70 do 100 tys. informatyków. I choć do tej pory Polska przyjmowała głównie imigrantów, którzy wypełniali wakaty w przemyśle, budownictwie, transporcie czy handlu i gastronomii, teraz może się to zmienić.
Rozpoczęcie pracy w Polsce przez specjalistów IT uciekających przed wojną z Ukrainy czy krajów agresora, którzy nie chcą ponosić kosztów decyzji swoich władz, to szansa zarówno dla tych osób, jak i dla naszego kraju. Kontynuacja pracy w zawodzie pozwoli im na utrzymanie ciągłości w podnoszeniu swoich kwalifikacji, zapewni dobry byt i start w nowym kraju. Natomiast Polsce pozwoli skuteczniej przyciągnąć i utrzymać nowe inwestycje w sektorze IT oraz da czas na wykształcenie kolejnych specjalistów.
Kinga Marczak, General Manager w HRS-IT
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Fundacja Orange zaprasza szkoły do nowej edycji programów edukacyjnych: Razem w cyfrowym świecie