Internet ma to do siebie, że jest eksterytorialny i działa całą dobę. Strony i sklepy internetowe obsługują czytelników i klientów bez żadnych ograniczeń czasowych. Systemy płatności są tak skonstruowane, że dzięki automatyzacji można dokonywać płatności w dowolnym momencie. Bank BZWBK wyłamał się z tego schematu, oferując internetową kartę płatniczą, która niby jest internetowa, ale doładować ją można tylko w godzinach pracy banku, w dni powszednie w godzinach 8-21. Wygląda to tak, jakby internet w banku BZWBK nie działał wieczorem, nocą, w weekendy i święta.
reklama
Posiadanie "wypukłej" karty płatniczej jest niezbędne, by dokonywać zakupów w zagranicznych sklepach internetowych. Taka karta jest również potrzebna, by płacić za usługi Google, takie jak powiększenie przestrzeni dyskowej dla poczty Gmail czy kupowanie aplikacji w App Store firmy Apple. Tego typu karty nie są w naszym kraju standardem, ponieważ na co dzień korzystamy głównie z "płaskich" kart bankomatowych. Banki oferują więc wirtualne karty płatnicze. Jedną z takich kart od kilku lat oferuje bank BZWBK. Aby ją założyć, wystarczy wypełnić formularz online, a następnie zanotować wygenerowane dane, takie jak numer i data ważności karty oraz kod CVV2, służący do autoryzowania transakcji. Karta ma przypisany krajowy numer konta bankowego, służący do doładowywania karty dowolną kwotą. Po zalogowaniu się do panelu obsługi karty można również dokonać doładowania przy pomocy szybkich płatności międzybankowych, tak aby pieniądze znalazły się na koncie natychmiast.
Od pewnego czasu posiadam tę kartę i do tej pory na nią nie narzekałem. W miniony weekend, konkretnie w sobotę, chciałem dokonać zakupów w zagranicznym sklepie internetowym. Ponieważ na karcie nie miałem środków, zalogowałem się do strony banku BZWBK i wybrałem doładowanie karty. Doładowanie odbywa się poprzez BlueCash, typowy system szybkich płatności międzybankowych. Zostałem przekierowany do mojego banku, gdzie zatwierdziłem przelew i po minucie dostałem SMS-a z informacją, że konto zostało zasilone. Przyzwyczajony do tego, że po doładowaniu kwota pojawia się na karcie płatniczej po około trzydziestu minutach, odczekałem nieco dłużej i przystąpiłem do zakupów. Niestety, okazało się, że transakcja nie może zostać dokonana z powodu braku środków. Po ponownym zalogowaniu się do banku BZWBK okazało się, że środków na karcie wciąż nie ma, mimo że dostałem potwierdzenie wpłynięcia kwoty. Przez dalszą część dnia kilkakrotnie logowałem się na stronie banku i za każdym razem dowiadywałem się, że kwoty nadal nie ma na karcie.
Zacząłem przeglądać stronę banku BZWBK w poszukiwaniu informacji o ewentualnej awarii czy przerwie konserwacyjnej, która tłumaczyłaby wstrzymanie procedury zasilenia konta. System BlueCash to przecież uniwersalny system płatności międzybankowych stworzony po to, aby ominąć tradycyjne przelewy idące nawet kilka dni. W takim systemie pieniądze po prostu powinny znaleźć się w ciągu kilku minut na docelowym koncie. Oficjalna strona systemu BlueCash mówi wyraźnie, że dokonywane tam płatności to "błyskawiczne przelewy online z pominięciem bankowych sesji księgowania" przy pomocy "usługi dostępnej 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu".
Na stronie BZWBK nie znalazłem żadnej informacji o awarii. Znalazłem natomiast podstronę, na której bank otwarcie przyznaje, że doładowanie karty działa tylko w godzinach pracy banku, cytuję:
ze względu na dostępność systemu bankowego BZWBK doładowanie zostanie zaksięgowane on-line w następujących dniach:
- od poniedziałku do piątku w godzinach od 8:00 do 21:00,
- w soboty, niedziele oraz dni świąteczne, ustawowo wolne od pracy system jest niedostępny.
Szczerze mówiąc nie interesuje mnie to, że system bankowy BZWBK jest dostępny tylko w wybranych dniach i godzinach. Wirtualna karta internetowa do płatności online powinna działać 24 godziny na dobę, przy czym działanie to nie tylko dokonywanie płatności, ale i doładowywanie karty. Taka jest przecież jej specyfika. Dzięki niej środki zgromadzone na moim głównym koncie bankowym są bezpieczne, ponieważ do płatności internetowych przeznaczam tylko wybrane kwoty. Gdy zbliża się moment zakupu, doładowuję kartę odpowiednią kwotą i dokonuję płatności w sieci. Nawet jeśli trafię na nieuczciwy sklep, ryzykuję tylko do kwoty doładowania. Ale jeśli opcja zasilenia karty nie działa w każdym momencie, jestem zmuszony do trzymania na niej większej sumy na wypadek zakupu w dniu wolnym od pracy banku. A to powoduje, że taka karta staje się niebezpieczna i bezużyteczna.
Bank zapomniał chyba, że internet działa całą dobę i że zakupy w sieci można dokonywać również wieczorami lub w dniach wolnych od pracy. Dodatkowym minusem jest pobieranie opłaty za doładowanie online. Pobrano ode mnie dodatkową opłatę, mimo że płatność została zaksięgowana dopiero w poniedziałek, po dwóch dniach. Mogłem więc wykonać zwykły przelew międzybankowy, który nic mnie nie kosztuje, a pieniądze i tak dotarłyby na konto w tym samym terminie.
Jeśli instaluje się na stronie system szybkich płatności międzybankowych, to chyba nie po to, aby pieniądze trafiały na konto po dwóch lub trzech dniach, tak jakby były wysyłane zwykłym przelewem. Jeśli bank na swojej stronie informuje o zastosowaniu "skutecznego rozwiązania służącego do realizacji błyskawicznych przekazów pieniężnych", które umożliwia przekazanie środków do banku "już w kilka minut", a jednocześnie ogranicza księgowanie online tychże środków do dni roboczych w wyznaczonych godzinach, to moim zdaniem jest tu coś mocno nie tak. Bank BZWBK powinien iść po rozum do głowy i zmienić swoje podejście do usług internetowych. Jeśli na całym świecie internet działa całą dobę i we wszystkie dni tygodnia, to w banku BZWBK również powinien działać w ten sam sposób.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Informatyzacja po polsku na przykładzie elektronicznej rejestracji spółki z o.o.
|
|
|
|
|
|