Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Uzależniony od Sieci żąda odszkodowania od IBM

20-02-2007, 09:13

Jeśli uzależnienie od internetu uznajemy za jednostkę chorobową, to osoby uzależnione powinniśmy traktować jak niepełnosprawnych z pewnymi przywilejami - tak przynajmniej sądzi James Pacenza, który oskarżył firmę IBM o łamanie jego praw jako niepełnosprawnego. Pacenza został zwolniony z IBM za przebywanie na erotycznych czatach w czasie pracy.

robot sprzątający

reklama


James Pacenza żąda od firmy 5 mln USD odszkodowania. W pozwie powód napisał, że w wyniku stresu jakiego doznał w czasie wojny w Wietnamie stał się seksoholikiem, a wraz z rozwojem internetu stawał się również człowiekiem uzależnionym od tego medium.

W chwili zwolnienia Pacenza był pracownikiem z 19-letnim stażem pracy i do emerytury brakowało mu zaledwie roku. Pacenza twierdzi też, że sposób w jaki korzystał z internetu w pracy wcale nie odbiega od tego, jak robią to inni pracownicy.

Przedstawiciele IBM mówią, że polityka ich firmy dotycząca korzystania z serwisów erotycznych w czasie pracy jest jasna. Zawracają oni również uwagę na to, że uzależnienie od seksu nie jest wymieniane w ustawie American with Disabilities Act jako niepełnosprawność, która uprawnia do specjalnej ochrony państwa. Dodają też, że Pacenza był wcześniej ostrzegany przed możliwością zwolnienia (on sam temu zaprzecza).

Ewentualny proces może mieć szerokie konsekwencje. Uzależnienie do internetu (IAD) jest uznawane w praktyce psychologicznej i psychiatrycznej za jednostkę chorobową i powstały nawet ośrodki leczenia tego uzależnienia, ale formalnie nie zostało jeszcze ono uznane za chorobę. W języku naukowym termin IAD nie funkcjonuje. Brakuje też badań klinicznych z tego zakresu. Wyrok na korzyść Pacenzy w tej sprawie może ostatecznie ustalić tę kwestię, przynajmniej w USA.

Mimo, że sprawa wydaje się początkowo żartem ze strony powoda, to okoliczności zwolnienia Pacenzy mogą rzeczywiście budzić wątpliwości. Na erotyczny czat były pracownik IBM wszedł w czasie obowiązkowej przerwy w pracy. Gdy odszedł od stanowiska komputerowego jeden ze współpracowników zauważył co robił Pacenza i doniósł o tym kierownictwu. Pacenza nie zaniedbał swoich obowiązków, ale mimo to nastąpiło natychmiastowe zwolnienie.

Prawnik Pacenzy mówi, że pracownicy IBM mający problem z alkoholizmem lub narkotykami są traktowani o wiele lepiej. Kieruje się ich na zajęcia w ramach specjalnych programów mających im pomóc w walce z nałogiem. Wydaje się, że w tym przypadku kierownictwo mogło postąpić podobnie, ale zamiast tego wybrano natychmiastowe zwolnienie.

Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Następny artykuł » zamknij

Niemcy inwestują w Epuls

Źródło: AP, BetaNews,