UKE nie może regulować rynku telekomunikacyjnego
Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE) do tej pory nie doczekał się nowego prezesa. Jego obowiązki pełni tymczasowo wiceminister Anna Streżyńska. Okazuje się, że w tej sytuacji urząd nie może pełnić swoich funkcji regulacyjnych i wydanie ważnych dla rynku decyzji może się odwlec.
reklama
Urząd prezesa UKE został stworzony na mocy ustawy z dnia 29 grudnia 2005 r. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji miała zaproponować Prezesowi Rady Ministrów trzech kandydatów na to stanowisko.
Niestety do dziś Prezes UKE nie został w tym trybie powołany i dlatego właśnie premier Marcinkiewicz powierzył pełnienie obowiązków Prezesa UKE wiceminister Annie Streżyńskiej.
Efektem takiego stanu rzeczy było zawieszenie postępowania w sprawie skargi Telekomunikacji Polskiej. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że osoba pełniąca obowiązki Prezesa UKE nie jest organem administracji państwowej władnym do występowania przed sądem.
Przedstawiciele UKE nie zgadzają się w tej kwestii z WSA, ale sam fakt, iż istnieje możliwość podważenia praw osoby pełniącej obowiązki prezesa UKE do ustanawiania zastępstwa procesowego jest istotny dla skutecznej regulacji rynku.
W najbliższych dniach mają być rozstrzygane kolejne sprawy, takie jak ważna dla liberalizacji rynku telefonii stacjonarnej decyzja w sprawie oferty ramowej o dostępie do lokalnej pętli abonenckiej. Niestety w świetle wyroku sądu wydanie tych decyzji staje się ryzykowne.