TP wyłączyła numery alarmowe na 100 minut
Urząd Komunikacji Elektronicznej nałożył na Telekomunikację Polską kolejną karę w wysokości 2 mln zł. Tym razem jednak powodem ukarania firmy nie jest niespełnienie obowiązków regulacyjnych ale narażenie życia i zdrowia ludzi przez odłączenie ich od numerów alarmowych.
reklama
Telekomunikacja Polska jako przedsiębiorca publicznie dostępnych usług telefonicznych ma obowiązek zapewnienia bezpłatnych połączeń na numery alarmowe i kierowania tych połączeń do właściwych służb. Niestety nie zadbano o dopełnienie tego obowiązku dnia 26 marca, kiedy dokonywano poprawek w oprogramowaniu centrali telefonicznej CZ1 w Białymstoku, do której przyłączona była straż pożarna i pogotowie ratunkowe.
Poprawek dokonywano w godzinach nocnych, od godz. 23:45 do 3:00. W trakcie tej czynności wystąpiła awaria, która spowodowała konieczność ręcznego restartowania centrali i przerwę w działaniu wszystkich połączeń telefonicznych od godz. 0:40 do 2:20.
Przez 100 minut ponad 131,5 tys. abonentów na terenie Białegostoku i dodatkowo blisko 50 tys. abonentów dołączonych do sieci telefonicznej poprzez wspomnianą centralę CZ1, nie miało dostępu do numerów 999, 998 oraz 112 (ten numer w Białymstoku obsługuje straż pożarna).
Jak podaje UKE, TP zakładała przerwę w działaniu centrali, ale mimo to nie zapewniła łączności zastępczej dla straży i pogotowia. Późniejsza kontrola Urzędu wykazała, że TP w Białymstoku nie posiadała żadnej procedury, która zapewniałaby niezbędne połączenia z numerami alarmowymi podczas prowadzenia prac naprawczo-serwisowych.
Pech chciał, że w tym samym czasie we wsi Rumejki niedaleko Białegostoku po północy miał miejsce pożar zabudowań gospodarczych. Mieszkańcy przez półtorej godziny nie mogli dodzwonić się na numery alarmowe.
Zbyt późne przybycie jednostek gaśniczych spowodowało, że na miejscu pożaru zaczęły eksplodować zgromadzone w jednym z budynków zbiorniki z olejem napędowym i benzyną. Poparzeniu uległo pięć osób, w tym dwóch strażaków z OSP Juchnowiec. Pożar udało się ugasić dopiero około godziny 5 nad ranem. Poparzone osoby trafiły do szpitala.