Nowa przeglądarka od Google nie musi być "zabójcą" innych przeglądarek alternatywnych dla IE. Może ona pomóc, zwracając uwagę internautów na tę grupę produktów. Google będzie jednak musiało wykazać się odpowiedzialnością - mówił CEO Opery Jon von Tetzchner w wywiadzie dla Dziennika Internautów.
DI: Czy według Pana Google Chrome to wielka zmiana na rynku czy tylko chwilowa sensacja?
Jon von Tetzchner: Google Chrome to istotny krok dla rynku. Najbardziej dostrzegalną zmianą jest to, że Google ponosi od tej pory odpowiedzialność za to, aby jej produkty i usługi współpracowały ze wszystkimi przeglądarkami. Google musi się tego podjąć jeśli chce – jak twierdzi – aby rynek pozostał innowacyjny i otwarty.
Które funkcjonalności Google Chrome spodobały się Panu najbardziej?
Tutaj zdarzy mi się być stronniczym – chodzi o stronę startową bardzo podobną do Opera Speed Dial. Główna różnica polega na tym, że my pozwalamy Ci na wybranie stron, które się pojawiają (w Speed Dial - red.) podczas gdy Chrome sam ustawia strony, które są najczęściej oglądane.
Podoba mi się również inspiracja wyglądem Opery, wyrażająca się umiejscowieniem kart ponad paskiem adresu.
Czy planujecie udostępnienie w Operze niektórych funkcjonalności występujących w Chrome (np. menedżer procesów)?
Ciągle zastanawiamy się nad nowymi funkcjonalnościami, które możemy zamieścić w naszej przeglądarce, żeby upewnić się, że Opera pozostaje najlepszą opcją pozwalającą konsumentom na utrzymanie wysokiej produktywności online.
Czy dostrzega Pan jakieś słabości w Chrome?
Jest wciąż za wcześnie aby o tym mówić, lecz w chwili obecnej Google jako firma jest producentem przeglądarki i musi ponosić odpowiedzialność taką, jak inni producenci przeglądarek. Musi udowodnić, że dba o bezpieczeństwo i prywatność jednocześnie zobowiązując się do poprawiania jakości produktów i czynienia ich lepszymi dla konsumentów. My to robimy od 13 lat i w tym czasie przekonaliśmy się, że wymaga to skupienia się na konkretnym celu i ciężkiej pracy.
Czy w Pana opinii Google Chrome jest zagrożeniem dla Opery?
Z przyjemnością witamy konkurencję, ponieważ doceniamy wolność wyboru. Większy wybór to wspaniała rzecz dla konsumentów. Zauważyliśmy, że za każdym razem, gdy pojawia się nowa przeglądarka, zwraca się uwagę na alternatywne przeglądarki i w rezultacie również baza naszych użytkowników rośnie.
Tempo wzrostu popularności Opery jest duże - ponad 50% na biurkach tylko w zeszłym roku – jednak tym, co stawia nas w dobrej pozycji jest silna społeczność, wspierająca nas i utrzymująca naszą uwagę dokładnie na tym, na czym powinniśmy się skupiać – na dostarczaniu najlepszego produktu i ciągłym jego ulepszaniu, aby sprostać wymaganiom społeczności.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|