Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Śpiew ptaków narusza prawa autorskie, czyli LeakID na Chomikuj.pl - AWI

04-03-2015, 10:20
Aktualizacja: 04-03-2015, 12:37

Nagrania śpiewu jaskółek i może również innych ptaków mogą być zablokowane na Chomikuj.pl. To efekt działań jednej antypirackiej firmy, która od lat jest znana z nadużywania zgłoszeń o rzekomo nielegalnych treściach.

konto firmowe

reklama


To kolejny tekst z cyklu Absurdy własności intelektualnej (AWI). 
* * *

Czytelnicy Dziennika Internautów już wiedzą, że jeśli nagrasz jakieś zwierzę i wrzucisz to nagranie do sieci, ktoś może się upomnieć o prawa autorskie! Tak właśnie było z mruczeniem kota o imieniu Phantom. Właściciel kota nagrał jego pomruki i wrzucił je na YouTube, ale wytwórnia EMI dopatrzyła się w tym naruszenia jej praw.

Jaskółka naruszyła prawa autorskie?

Polacy mogą mieć podobne problemy. Wczoraj zgłosił się do nas pewien użytkownik Chomikuj.pl, który jest miłośnikiem ptaków i publikował nagrania ptasich treli. Miłośnik ptaków otrzymał od administratorów Chomikuj.pl wiadomość następującej treści. 

(...) Witamy, otrzymaliśmy wiarygodną informację, iż na Pani/Pana koncie znajdują się pliki: jaskolka_dymowka.mp3 (folder: Głosy ptaków) do których prawa autorskie zostały naruszone, według oświadczenia: LeakID który to podmiot skierował do Portalu Chomikuj.pl prośbę o uniemożliwienie ich rozpowszechniania. W związku z powyższym, pliki zostały usunięte. W razie pytań lub wątpliwości na przyszłość prosimy o lekturę przewodnika o prawach autorskich (w stopce portalu). (...)

Pogrubienia zostało dodane przez DI.

LeakID i jej wiarygodność

Szczególnie zabawne w tym przypadku są zapewnienia o otrzymaniu "wiarygodnej informacji" o naruszeniu. Ja osobiście nigdy bym nie uwierzył w wiarygodność tego zgłoszenia i to nie dlatego, że plik nazywał się jaskolka_dymowka.mp3 i został umieszczony w folderze "Głosy ptaków". Moje wątpliwości wzbudziłoby to, że naruszenie zostało zgłoszone przez firmę LeakID. Znam tę firmę. Od lat zajmuje się ona zgłaszaniem naruszeń w różnych serwisach i uwierzcie mi, że z wiarygodnością ta firma ma niewiele wspólnego. 

Na stronie firmy przeczytamy, że zajmuje się ona wykrywaniem naruszeń i wysyłaniem zautomatyzowanych zawiadomień o naruszeniach do dostawców internetu oraz stron internetowych. Wszyscy wiemy, jak działają takie zautomatyzowane zgłoszenia. Firmy potrafią sobie wymyślić, że już słowo "download" musi się wiązać z naruszeniami i trzeba zgłosić treści do usunięcia. Tak było w przypadku organizacji, która chciała usunięcia z Google linków do stron Skype'a, Ubuntu i Javy. 

Wróćmy jednak do LeakID. Ta firma dysponuje nie tylko wątpliwą technologią, ale ma też długą i barwną historię wpadek przy zgłaszaniu naruszeń. Przykładowo:

  • w maju 2012 roku pewien użytkownik Tumblr poinformował, że firma Leak ID niesłusznie zgłosiła jego podfic jako naruszenie,
  • w lipcu 2012 roku bloger piszący o szachach poinformował, że LeakID doprowadziła do usunięcia z serwisu 4Shared 28-stronicowego dokumentu PDF jego autorstwa ,
  • we wrześniu 2012 roku LeakID usuwała z serwisu Mediafire nagrania niezależnych artystów. Właściciel konta, na którym przechowywano pliki, był pewien, iż LeakID nie posiada żadnych praw do usuwanych plików. 

To tylko trzy przykłady wątpliwych zgłoszeń antypirackich od tej firmy. W sieci znajdziecie informacje o innych przypadkach, które często dotyczyły usuwania różnych treści z serwisów do przechowywania plików. 

Z informacji w serwisie Chilling Effects wynika również, że LeakID angażowała się w usuwanie linków z Google na zlecenie Microsoftu. Z jednego ze zgłoszeń wynika, że w imieniu Microsoftu firma chciała zablokować linki do torrentów z programami Microsoftu, ale także do torrentów z muzyką Bruce'a Springsteena oraz do filmów z Bruce'em Lee. Wygląda to tak, jakby LeakID chciała chronić prawa różnych panów o imieniu Bruce tak przy okazji zgłaszania naruszeń praw Microsoftu. 

W tym miejscu należy dodać, że firmie LeakID zdarzało się zgłaszać do usunięcia treści, które mogły być naruszeniem, ale nic nie wskazywało na prawa firmy LeakID do działania w imieniu posiadaczy praw autorskich. W Chilling Effects znajdziemy też zgłoszenie, gdzie LeakID występuje jako posiadacz praw autorskich. Wzbudza to poważne wątpliwości. 

Nasuwa się prosty wniosek. Jeśli LeakID ma na celowniku użytkowników Chomikuj.pl, to podobnych absurdów może być więcej. 

Oczywiście spytaliśmy Chomikuj.pl o wiarygodność LeakID. Przedstawiciel serwisu Rafał Skwiot powiedział nam: Nie mieliśmy dotychczas zastrzeżeń co do zgłoszeń pochodzących od tego podmiotu (...) Oczywiście zapoznajemy się ze szczegółami każdej sprawy i reagujemy dostępnymi środkami. Jeśli pojawią się nieprawidłowości, postaramy się je niezwłocznie wyjaśnić i odblokować pliki zablokowane bez podstaw, zgodnie z przyjętą procedurą. 

Antypirackie wpadki na Chomikuj.pl

Oczywiście antypirackie pomyłki się zdarzają. Pisaliśmy w Dzienniku Internautów, jak to firma działająca na zlecenie Microsoftu usuwała z Chomikuj.pl kopie Linuksa. Wspominaliśmy też o tym, jak ZPAV zablokował utwory twórcy niemającego nic wspólnego z tą organizacją. Takie nadużycia same w sobie są absurdem, ale ja dostrzegam w tym wszystkim jeszcze jeden wielki AWI.

Firma LeakID naprawdę nie jest wiarygodna. Dlaczego zatem jej zgłoszenia traktowane są jako wiarygodne? Dlaczego dostawcy usług takich jak Chomikuj.pl ślepo ufają podmiotom o tak kiepskiej reputacji?

Oczywiście ktoś może powiedzieć, że ujawnione wpadki LeakID to tylko kropla w morzu słusznych zgłoszeń. No dobrze, ale w takim razie ile musi być tych wpadek, abyśmy zaczęli wątpić w wiarygodność firmy antypirackiej? Moim zdanie prawdziwym absurdem jest to, że w dzisiejszych czasach każde "ustalenie" antypirata jest traktowane jak jakaś prawda objawiona. Niestety antypiraci często się mylą i wysuwają roszczenia, które potem trudno im uzasadnić. Przypomnijmy w tym miejscu, że ciągle czekamy na wyjaśnienia pewnej kancelarii, która zastraszała osoby udostępniające na Chomikuj.pl film uważany za domenę publiczną. To tylko kolejny przykład, gdy mamy poważny problem z wiarygodnością organizacji antypirackiej.

Skuteczność mierzona liczbą usunięć?

Na koniec jeszcze jedno słowo na temat firm antypirackich. Często wyobrażamy sobie, że muszą to być jakieś potężne organizacje z niesamowitą infrastrukturą, ale w rzeczywistości mogą to być niepozorne firemki, które tylko robią wrażenie poważnego antypirackiego przedsięwzięcia.

Przypomina mi się tutaj historia, którą opisała nam pewna Czytelniczka. Otóż ta Czytelniczka publikowała e-booki w serwisie Chomikuj.pl i robiła to całkiem legalnie w ramach programu partnerskiego. Gdy jej pliki zostały zgłoszone jako naruszenie, Czytelniczka zakwestionowała roszczenie. Administracja Chomikuj.pl kazała jej się skontaktować z firmą o szumnej nazwie Anti-Piracy Protection. Czytelniczka napisała e-maila do tej firmy po angielsku, ale okazało się to zbyteczne. Anti-Piracy Protection to jednoosobowa działalność gospodarcza założona w Polsce w kwietniu 2013 roku. 

Co ciekawe, Anti-Piracy Protection chwali się na swojej stronie usunięciem 730691 plików z Chomikuj.pl. Jeśli to ma być wskaźnik skuteczności tej firmy to zaczynam rozumieć, gdzie jest problem. Tego typu firmom może zależeć na tym, aby zgłoszeń i usunięć było dużo. Niestety to może się odbijać na ich rzetelności. Jeśli takich antypirackich firm będzie więcej i każda z nich będzie chciała się wykazać dużą liczbą usunięć, nie tylko miłośnicy śpiewu ptaków będą mieli ciężko. 

--

Uwaga: Do tekstu dodano wypowiedź przedstawiciela Chomikuj.pl.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:

fot. DALL-E




fot. DALL-E



fot. DALL-E



fot. Freepik



fot. DALL-E