W sieci krążą pogłoski, że Sony zamierza zbanować pirackie konsole PS3. Z jednej strony łamanie zabezpieczeń jest nielegalne, z drugiej strony konsument powinien mieć prawo korzystać z zakupionego produktu jak mu się żywnie podoba - z zachowaniem jego pełnej funkcjonalności. Gdzie jest granica między prawami własności intelektualnej a prawami konsumenta?
Jakiś czas temu Microsoft odciął od sieci pirackie (przerobione) konsole do gier XBOX 360. Przez moment firma z Redmond zablokowała nawet w przerobionych urządzeniach dyski. Na szczęście, pod naciskiem opinii publicznej i oburzonych użytkowników, wycofała się z tego kontrowersyjnego pomysłu na "odwet". Jednak nadal właściciele przerobionych urządzań nie mogą korzystać z usługi Xbox Live (która nota bene bardzo długo i tak nie była dostępna dla polskich użytkowników konsoli; jednym z pretekstów braku jej dostępności w Polsce była skala piractwa w naszym kraju i powszechny proceder przerabiania konsol - zobacz: Użytkownicy XBOX są oburzeni antypiracką akcją Microsoftu).
Teraz podobno w ślad Microsoftu chce pójść SONY, którego flagowa konsola PS3 została dosłownie kilka tygodni temu (po wielu latach prób) złamana. Z tym, że tym razem nie chodzi o flashowanie napędu, ale o umożliwienie również modyfikacji samego systemu ("roota"). Dzięki temu można będzie odpalać na urządzeniu własne systemy operacyjne lub rożne rozszerzenia (nakładki) na istniejący ("odbrickowany") system. Z jednej strony chodzi o odpalanie gier nie z oryginalnych nośników (np. z obrazów iso na twardym dysku), z drugiej strony została otwarta możliwość pisania własnych aplikacji (homebrew) pod system konsoli.
Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych oczywiście zabrania usuwania technicznych zabezpieczeń służących ochronie praw autorskich i zapobieganiu sporządzania nieautoryzowanych kopii. Równocześnie jednak konsument ma prawo do pełnej funkcjonalności swojego produktu (m.in. dostęp do sieci PSN Network) i do tego, by produkt był zgodny z umową (a jedną z funkcji konsoli PS3 i gier dostępnych na nią jest możliwość grania przez sieć).
Ponadto teoretycznie można sobie przecież też wyobrazić taką sytuację, że ktoś "odbrickowuje" konsolę wcale nie w celu korzystania z pirackich kopii gier. W szczególności może to zrobić w celu:
Mając powyższe na uwadze, można się zastanowić, czy jednak generalne działania "odwetowe" w postaci "banowania" przerobionych konsol nie stanowią naruszenia zbiorowych interesów konsumentów. Co innego bowiem ścigać konkretne przypadki piractwa, co innego generalnie blokować pełną funkcjonalność produktów. Równocześnie w razie zbanowania konsoli, konsument może się zastanowić nad skorzystaniem z rękojmi i oddaniem zakupionego urządzenia sprzedawcy w związku z niezgodnością towaru z umową (jest na to dwa lata od zakupu). Oczywiście, zapewne sprzedawca odmówi "naprawy", wymiany towaru na nowy (zgodny z umową) lub zwrotu pieniędzy. Pozostaje wtedy droga sądowa i wtedy to sąd dopiero rozstrzygnie, gdzie jest faktycznie granica pomiędzy prawami producenta a konsumenta. Ciekawe, czy doczekamy się takiego orzeczenia?
Tymczasem na koniec warto odnotować, iż od jakiegoś czasu regularnie słyszy się o kolejnych zatrzymaniach przez policję osób "zawodowo" przerabiających konsole. Jak na razie nie słyszałem natomiast o przypadku zatrzymania domowego użytkownika takiego urządzenia. Myślę, że w przypadku gdyby konsola była przerobiona, natomiast użytkownik posiadał wyłącznie oryginalne gry (na oryginalnych nośnikach plus ewentualne kopie zapasowe - jeżeli zostały spełnione przesłanki do sporządzenia takowych), to kwestia postawienia ewentualnych zarzutów karnych mogłaby być mocno dyskusyjna.
Rafał Cisek, radca prawny, współpracownik Centrum Badań Problemów Prawnych i Ekonomicznych Komunikacji Elektronicznej (CBKE), twórca serwisu prawa nowych technologii NoweMEDIA.org.pl, ekspert w zakresie prawnych aspektów komunikacji elektronicznej.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*