Nowe telewizory japońskiego producenta mają czerpać niemal sto procent materiałów z internetu. Wszystko zależeć będzie jednak od trwających rozmów z producentami telewizyjnymi.
W ubiegłym tygodniu prezes Sony zdradził, że od wielu lat pracuje nad "nowym rodzajem odbiornika telewizyjnego". Wygląda na to, że kluczową nowością urządzenia będzie poleganie na treściach z internetu.
Według Wall Street Journal japoński producent chce, by jego telewizory mogły odbierać najpopularniejsze kanały wyłącznie z wykorzystaniem internetu. Urządzenia tego typu bardziej przypominałyby komputery i pozwalały na dostęp do filmów transmitowanych w popularnych stacjach, a także tych przechowywanych przez nas w chmurowym archiwum.
Firma chce również utworzyć pełnoprawny ekosystem, podobny do tego zbudowanego przez Apple'a. Użytkownicy mogliby dzięki niemu w wygodny sposób uzyskiwać dostęp do swoich treści z telewizora, konsoli, tabletu oraz smartfona. Sukces Sony będzie tutaj zależał jednak w dużej mierze od dobrej woli zewnętrznych firm.
Japoński gigant chce w istotny sposób przebudować rynek związany z transmisją telewizji, co z pewnością nie spodoba się m.in. największym sieciom kablowym. Podobne próby ze strony Google TV na razie nie przyniosły korzystnych rezultatów, jednak w przyszłości prawdopodobnie również Apple zamierza przestawić swoje rozwiązanie tego typu.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|