Wearables to dla nas zabawne gadżety, ale dla ludzi niewidomych lub niedowidzących może to być szansa na normalne życie. Dowodem na to jest technologia opracowana przez Microsoft.
reklama
Wearable computing to piękna idea, ale jest z nią jeden problem. Nie każdy wie, po co mielibyśmy nosić komputerowe okulary lub inteligentny zegarek. Spojrzenie na problem znacznie się zmienia, gdy pomyślimy, że gadżety te mogą zmienić życie niepełnosprawnych. Mogą dla nich zastąpić zmysły, które zostały z różnych powodów upośledzone.
Najnowszym tego dowodem jest technologia opracowana przez Microsoft oraz organizację Guide Dogs. Chodzi o zakładany na głowę gadżet, który znacznie ułatwia osobom niedowidzącym poruszanie w terenie miejskim. Należy tu wyjaśnić, że osoby niedowidzące często ograniczają się do poruszania w znanych sobie miejscach. Podróż albo spacer po nieznanym terenie jest dla nich większym stresem. Poza tym te osoby mogą zwyczajnie przegapić pewne zmiany nawet w znanym otoczeniu.
Specjaliści z Microsoftu opracowali gadżet, który jest zmodyfikowaną wersją słuchawek AfterShokz. Te słuchawki wykorzystują przewodzenie kostne dźwięku, zatem osoba niedowidząca może słyszeć komunikaty, jednocześnie nie mając zatkanych uszu i dobrze słysząc dźwięki otoczenia.
Do tych słuchawek Microsoft dodał mały pojemnik z akcelerometrem, żyroskopem, kompasem i układem GPS.
źródło: Microsoft
To urządzenie komunikuje się ze smartfonem. Osoba niedowidząca wybiera na smartfonie miejsce, do którego chce się dostać. Słuchawki dostarczają pomocne komunikaty, a poza tym emitują dźwięk, który informuje użytkownika o podążaniu właściwą drogą. Urządzenie może też informować o mijanych sklepach albo podawać specjalne ostrzeżenia (np. ostrzegać przed gałęziami drzew).
Technologia wykorzystuje 3D audio, zatem jeśli jakiś ważny obiekt ma się pojawić po prawej stronie, użytkownik usłyszy dźwięk z prawej strony. Można powiedzieć, że to urządzenie tworzy trójwymiarową nakładkę dźwiękową na dźwięki otoczenia, co znacznie ułatwia niedowidzącym orientację.
Jak dotąd technologia była testowana przez wybrane osoby. Przyznają one, że dzięki temu czują się znacznie pewniej. W przyszłości, gdyby wyposażyć miasta w specjalne beacony, osoby niedowidzące mogłyby używać tej technologii w każdym miejscu, nawet podróżując do nieznanych sobie, odległych lokalizacji.
Nie jest to pierwszy pomysł na urządzenie noszone, które mogłoby pomóc niedowidzącym. W czerwcu ubiegłego roku Dziennik Internautów opisywał urządzenie OrCam, które mieści w sobie m.in. kamerę, oprogramowanie do analizy obrazu oraz słuchawkę wykorzystującą kostne przewodnictwo dźwięku. OrCam pozwalał niedowidzącym na odczytywanie napisów i informacji na znakach.
Właściwie OrCam mógłby być połączony z technologią stworzoną przez Microsoft. Wówczas mielibyśmy ciekawą mieszankę technologii, obejmującą wykorzystanie kamer, dźwięku 3D, sensorów, GPS i beaconów, a wszystko to w celu stworzenia cyfrowego zamiennika utraconego zmysłu. Można mieć skojarzenia z cyborgami, ale... czemu nie?
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|