Marsjan jak dotąd nie znaleziono, ale przynajmniej ludzie zostawiają na Marsie jakieś ślady. Sonda Curioristy zaczęła jeździć i teraz stoi kilka metrów od miejsca lądowania nazwanego lądowiskiem Bradbury'ego.
Ziemski łazik na Marsie zrobił już pierwsze zdjęcia, swój autoportret i ładne panoramy, a także wystrzelił laserem, badając skład skał. Sonda przeszła też "przeszczep mózgu" - tak naukowcy z NASA określili wymianę jej oprogramowania.
Wczoraj sonda zrobiła pierwsze kroki na Marsie, a przynajmniej tak to można ująć. Najpierw pojechała do przodu (4,5 metra), potem obróciła się o 120 stopni, pojechała do tyłu przez 2,5 metra.
Ostatecznie Curiosity znalazła się ok. 6 metrów od miejsca, gdzie wylądowała. Naukowcy nazwali to miejsce lądowiskiem Bradbury'ego na cześć amerykańskiego pisarza zmarłego w czerwcu tego roku i należącego do czołówki twórców fantastyki. Przedstawiciele NASA twierdzą, że nazwa nie była trudnym wyborem - wielu z nich inspirowało się dziełami Raya Bradbury'ego, marząc o życiu Marsie.
Przejażdżka Curiosity przede wszystkim potwierdziła sprawność systemu poruszania się. Ubocznym efektem były pierwsze ślady kół Curiosity na marsie.
źródło: NASA - Mars Science Laboratory
Te same ślady możemy zobaczyć w ujęciu panoramicznym. Zdjęcia zostały zrobione przy użyciu kamer nawigacyjnych. W kadrze złapał się fragment góry Sharpa.
źródło: NASA - Mars Science Laboratory
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
PolandLeaks.org - polski klon Wikileaks to "inwestycja prywatna" z newsami i notką Copyright
|
|
|
|
|
|