Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Reklama polskiej armii na YouTube jest piękna. Mogę ją zremiksować? - wideo

27-11-2013, 15:02

Ministerstwo Obrony Narodowej pochwaliło się w sieci spotem promującym polską armię pt. "Sometimes Invisible. Always there for YOU". Tak się tylko zastanawiam... jak jest z prawami autorskimi do spotu? Mogę go zremiksować?

Dwie godziny temu Ministerstwo Obrony Narodowej pochwaliło się na Twitterze spotem promującym polską armię. Tytuł filmiku brzmi "Sometimes Invisible. Always there for YOU". Celowo podaję tytuł po angielsku, bo film najwyraźniej jest adresowany do Polaków anglojęzycznych.

Nie mam zamiaru narzekać na angielszczyznę. Nie będę krytykował spotu. Jest naprawdę ciekawy i jest w nim coś z poetyki Pierwszego Batalionu Matki Ziemi, która to poetyka ukształtowała reklamy armii amerykańskiej.

Czy mogę to zremiksować?

Jak już wspomniałem, nie mam zamiaru krytykować spotu. Przyczepię się natomiast do sposobu jego opublikowania. Odbyło się to tak, że ministerstwo poleciło na Twitterze film, który został opublikowany przez użytkownika Military Fan. Czy to jest jakiś "oficjalny użytkownik" MON? Czy wszystkie filmy tego użytkownika będą dziełami wydawanymi przez MON? To są dobre pytania w kontekście poruszanego przez nas w przeszłości problemu rządowego korzystania z social media.

Interesująca może być również kwestia praw autorskich. Z informacji na YouTube wynika, że film opublikowano na "standardowej licencji YouTube". To oznacza, że MON zasadniczo zgodził się na rozpowszechnianie filmu, ale czy mogę stworzyć dzieło zależne? Nie wiem. Czy mogę sparodiować ten film? Czy mogę wykorzystać podkład dźwiękowy do jakiegoś innego celu?

Sonda
Podoba Ci się spot "Sometimes Invisible. Always there for YOU"
  • tak
  • raczej tak
  • raczej nie
  • nie
  • eeee... dlaczego jest po angielsku?
wyniki  komentarze

Spytałem już o to Ministerstwo Obrony Narodowej i być może się dowiem o prawie do remiksowania. Generalnie uważam, podobnie jak premier Tusk, że to, co powstaje za pieniądze publiczne, jest informacją publiczną. Ten film najpewniej został zrobiony za nasze pieniądze.

Dlaczego o tym piszę? Po prostu mam nadzieję, że w przyszłości wszystkie inne "rządowe spoty" będą publikowane na jasnych zasadach. Miłym dodatkiem byłoby umieszczenie umów na wykonanie takich spotów w jakimś publicznie dostępnym wykazie umów.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR