Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

RapidShare atakuje strony z linkami

27-04-2010, 14:13

Popularny serwis hostingowy RapidShare ostro wziął się do współpracy z posiadaczami praw autorskich. Jego prawnicy zwrócili się do wyszukiwarek i stron z linkami z "prośbą" o zaprzestanie działalności związanej z naruszeniami praw autorskich i nieuczciwą konkurencją.

robot sprzątający

reklama


W Dzienniku Internautów w marcu wspominaliśmy, że RapidShare ma zmienić strategię i polegać nie tylko na usłudze hostingu plików, ale także na legalnej dystrybucji licencjonowanych treści.

Serwis miał też wszcząć jakieś działania przeciwko innym serwisom naruszającym prawa autorskie (sic!). Tak wynikało z dokumentów, jakie otrzymał serwis TorrentFreak. Były one dokumentacją rozmów, jakie prowadził z "przemysłem" Bobby Chang, dyrektor generalny Rapidshare.

>>> Czytaj: Rapidshare chce być legalny. Czy przetrwa?

Z najnowszych doniesień TorrentFreak wynika, że rozpoczęła się wspomniana walka z innymi serwisami. RapidShare wziął na celownik serwisy z linkami i wyszukiwarki, które ułatwiają przeszukiwanie jego zasobów. 

Pisma od prawników otrzymały serwisy Rapidshare.net, Rapid.org (wcześniejszy Rapidfind) oraz Rapidshare4movies.com. W pismach tych poproszono operatorów stron o zaprzestanie namawiania użytkowników do naruszania praw autorskich za pomocą Rapidshare. Zażądano też... oddania domeny. W pismach cytowane są zarówno przepisy prawa autorskiego, jak i te dotyczące nieuczciwej konkurencji.

Wiadomo też, że RapidShare wszczął spory o niektóre domeny, np. music-rapidshare.com, full-rapidshare.com, rapidshare-catalog.com i in.

Założyciel Rapid.org powiedział serwisowi TorrentFreak, że jest bardzo zdziwiony. Serwisy takie, jak Rapid.org, pomagały RapidShare we wzroście i zdobywaniu użytkowników korzystających z usług premium. Jego zdaniem taka akcja jest działaniem przeciwko własnym klientom (źródło: Ernesto, RapidShare Targets Sites Over Trademark Abuse).

Zapewne RapidShare, postępując w ten sposób, chce pokazać przemysłowi muzycznemu, jak bardzo z nim współpracuje. Serwis ma przecież ambitny cel zamienienia piratów w konsumentów. Można sądzić, że sukces tego przedsięwzięcia będzie zależał od sposobu wprowadzania zmian. Obecnie wydają się one gwałtowne i raczej nieostrożne. Właściciele atakowanych serwisów nie będą chcieli kapitulować, co tylko skomplikuje sytuację RapidShare. 

>>> Czytaj: Wydawcy książek idą na wojnę z Chomikuj.pl


rapidshare-catalog.com

Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: TorrentFreak