Przemysław Wipler to kolejny poseł, który dostrzega problem copyright trollingu. Parlamentarzysta skierował w tej sprawie interpelację do ministra sprawiedliwości. Co ciekawe, ten minister już raz wymigał się od pytań o copyright troling. Sprawa była wówczas przekazana minister kultury, która z kolei odpowiedziała wymijająco...
reklama
Dziennik Internautów od dawna pisze o działalności kancelarii adwokackich, które wysyłają do internautów wezwania do zapłaty za rzekome piractwo. To zjawisko często uważane jest za rodzaj walki z piractwem, ale w rzeczywistości może być szkodliwą działalnością prawników o wątpliwej uczciwości. Pisma mogą trafiać do osób niewinnych, a prawnicy formułują je tak, aby wystraszyć ludzi i skłonić ich do szybkiej wpłaty. To zjawisko znane jest za granicą od lat jako copyright trolling, a w Polsce jest dodatkowo kontrowersyjne, bo wymaga nadużycia postępowania karnego.
Na chwilę obecną przedstawiciele rządu nie przejmują się tym zjawiskiem, ale niektórzy parlamentarzyści starają się coś z tym zrobić. Dziś poseł Przemysław Wipler złożył interpelację w sprawie copyright trollingu. Interpelacja, której kopię znajdziecie pod tym tekstem, skierowana jest do ministra sprawiedliwości. Poseł Wipler zadał ministrowi trzy dobre pytania:
Zadając takie pytania, poseł Wipler wykazał się zorientowaniem w temacie. Pyta nie tylko o problem, ale również o jedną z dotychczas zgłoszonych propozycji jego rozwiązania. Pozwolimy sobie odnotować, że interpelacja odwołuje się także do tekstów Dziennika Internautów, co świadczy o raczej uważnym prześledzeniu problemu przez posła.
Odpowiedź na interpelację nie ukaże się od razu. Zanim się jednak ukaże, chcielibyśmy zaznaczyć, że nie jest to pierwsza interpelacja w tej sprawie i nawet nie pierwsza skierowana do ministra sprawiedliwości.
W październiku tego roku Dziennik Internautów pisał o dwóch innych interpelacjach poselskich w sprawie copyright trollingu. Jedną z nich była interpelacja nr 28526, która została złożona przez posła Kazimierza Ziobro. Adresatem tej interpelacji był właśnie minister sprawiedliwości.
Ze strony sejmu dowiecie się, że interpelacja Ziobry została przekazana według właściwości Ministrowi Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Minister kultury Małgorzata Omilanowska odpowiedziała na tę interpelację, ale raczej wymijająco. Stwierdziła po prostu, że "minister kultury i dziedzictwa narodowego, z uwagi na zakres swoich kompetencji, nie jest adresatem skarg osób, które czują się dotknięte przedmiotowym zjawiskiem". Pani minister kultury podkreśliła też, że nie ma wpływu na działania posiadaczy praw autorskich.
Podsumujmy. Mamy poważny problem społeczny sygnalizowany przez posłów i szeroko opisany w mediach. Gdy spytano o niego ministra sprawiedliwości, sprawa została przekazana resortowi kultury. Resort kultury twierdzi, że nie ma na tę sprawę wpływu. O czym to świadczy? Tylko o tym, że rząd nie traktuje sprawy poważnie.
Tak naprawdę copyright trolling jest problemem zarówno ministerstwa sprawiedliwości, jak i ministerstwa kultury. Obydwa ministerstwa mogłyby podjąć pewne działania, aby to zjawisko ograniczyć. Mogłyby przynajmniej spróbować to zrobić.
Zwróćmy uwagę na dwie rzeczy.
Poseł Wipler zwrócił w swojej interpelacji uwagę na propozycję dekryminalizacji pewnych zachowań. Chodzi o propozycje konkretnych zmian w prawie autorskim. To jest coś, na co minister kultury ma wpływ.
Wskazywałem również w Dzienniku Internautów, że istotnym problemem z punktu widzenia copyright trollingu jest możliwość żądania absurdalnie wysokich odszkodowań za naruszenia. Na ten problem zwracał już uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich. Problem znów tkwi w przepisach prawa autorskiego, więc jak minister kultury może mówić, że nie ma na to wpływu?
Była też propozycja dotycząca tzw. ślepego pozwu. Pisaliśmy o tym w styczniu ubiegłego roku.
Dobrze się dzieje, że posłowie pytają o copyright trollling. Niepokojące jest natomiast to, że przedstawiciele rządu udają, że nie mogą nic z tym zrobić. Być może mam dziwne pojęcie o państwie, ale zawsze wydawało mi się, że zadaniem rządu jest rozwiązywanie problemów, zwłaszcza tych wynikających z prawa. Jeśli jeden i drugi minister nie ma mocy, by działać, to po co w ogóle jest taki minister?
Poniżej kopia interpelacji złożonej przez Przemysława Wiplera.
Przemysław Wipler - Interpelacja Do Ministra Sprawiedliwości Ws. Copyright Trollingu by Dziennik Internautów
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Tylko 53% e-sklepów dba, by stosowane przez nich środki ochrony były aktualne
|
|
|
|
|
|