Bradley Manning powinien dostać pokojową nagrodę Nobla - tak uważa 105 tys. internautów, którzy podpisali petycję w tej sprawie. To ciekawe, bo wcześniej Pokojowego Nobla dostał Obama.
reklama
W 2009 roku żartowano, że Barack Obama może nie odebrać osobiście Pokojowej Nagrody Nobla, gdyż jest bardzo zajęty dwoma wojnami, jakie aktualnie prowadzi. Minęło kilka lat i pokojowy Nobel dla Obamy wydaje się jeszcze bardziej kłopotliwy, bo internauci chcą nominowania Bradleya Manninga do tej samej nagrody.
Bradley Manning to młody żołnierz, który służył w bazie wojskowej koło Bagdadu jako analityk wywiadu. To właśnie on wyniósł z bazy dokumenty dotyczące wojen w Afganistanie i Iraku, następnie przekazał je Wikileaks. Zamiarem Manninga było poinformowanie świata o tym, jakie okrutne są te wojny. Manning wiedział, że grozi mu za to odpowiedzialność.
Manning został aresztowany w 2010 roku. Długo trzymano go w areszcie, a przed sądem stanął dopiero w ubiegłym miesiącu. Uniewinniono go z poważnego zarzutu pomagania wrogowi i obniżono możliwy wymiar kary, mając na uwadze podobieństwa między zarzucanymi mu przestępstwami. Mimo to Manningowi grozi 90 lat więzienia, czyli praktycznie dożywocie.
Organizacja RootsAction postanowiła rozpocząć starania o to, aby Bradley Manning również dostał Pokojową Nagrodę Nobla. Wydawałaby się całkiem zasłużona, bo przecież jego działania miały na celu ukazanie prawdziwych konsekwencji konfliktów zbrojnych.
Na stronie RootsAction pojawiła się petycja w tej sprawie, którą do chwili obecnej podpisało ponad 105 tys. osób. Współzałożyciel organizacji Norman Solomon poinformował też, że dostarczy petycję Norweskiemu Komitetowi Noblowskiemu.
Solomon przypomniał, że pomysł nominowania Manninga do Pokojowej Nagrody Nobla przedstawiła już wcześniej aktywistka Mairead Maguire, która otrzymała pokojowego Nobla w 1976 roku. Twierdziła ona, że nikt bardziej niż Manning nie zasługuje na tę nagrodę.
Solomon twierdzi też, że przyznanie nagrody Manningowi byłoby swoistą rehabilitacją po tym, jak została ona przyznana Barackowi Obamie. Tak naprawdę nagroda Nobla potrzebuje Bradleya Manninga o wiele bardziej niż on jej - stwierdził Solomon.
Choć Manning wydaje się dobrym kandydatem, nikt naprawdę nie wierzy w przyznanie mu nagrody. Wydaje się, że byłoby to zbyt kontrowersyjne, zbyt niepoprawne politycznie. Zaraz też pojawiłyby się głosy, że laureat pokojowego Nobla więziony jest w kraju rządzonym przez innego laureata.
Z drugiej strony równie źle będzie brzmiało stwierdzenie, że nie dano komuś pokojowego Nobla, bo wysoko postawiony polityk wcześniej dostał tę nagrodę na zachętę. Może to prawda, że pokojowy Nobel powinien zostać zrehabilitowany?
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|