Okazuje się, że piractwo można coraz częściej odnieść nie tylko cyfrowych produktów, ale także prostych urządzeń.
Chiny znane są nie tylko z cenzurowania internetu, ale również podrabiania niemal wszystkich popularnych urządzeń.
Na własnej skórze przekonał się o tym jeden z użytkowników, o czym informuje serwis TorrentFreak. Rosjanin pracujący w serwisie komputerowym otrzymał do naprawy dysk, który według użytkownika nie funkcjonował prawidłowo...
Jak podkreślał niezadowolony klient, dysk przenośny, który według napisu na obudowie miał pojemność 500 GB, w rzeczywistości wydawał się być nieskończenie duży. Problem w tym, że na przykład podczas kopiowania na nośnik filmu później można było odtworzyć wyłącznie jego końcówkę.
Polecamy:
Praca w IT
|
Tanie loty
|
Bukmacherzy
|
Multilac Baby
|
REMÉ kolagen do picia
Wirtualne biura w Warszawie
Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.
Stopka:
© 1998-2025 Dziennik Internautów Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.