Od Wi-Fi może boleć głowa
Niektóre osoby w znajdując się w zasięgu bezprzewodowej sieci Wi-Fi, mogą cierpieć na bóle głowy i inne dolegliwości - uważa Alasdair Philips, prezes organizacji Powerwatch.
reklama
Problemy dotyczą wąskiej grupy osób z nadwrażliwością na fale elektromagnetyczne. Zaobserwowano to w gabinetach medycznych i dentystycznych, w których zainstalowano lokalne sieci bezprzewodowe.
Po zainstalowaniu sieci niektórzy członkowie personelu odczuwali bóle głowy, problemy z koncentracją, znużenie lub drażliwość. Kiedy w tych samych miejscach instalowano sieć konwencjonalną i rezygnowano z Wi-Fi - skargi się kończyły.
Alasdair Philips zaznacza, że potrzeba dogłębnego zbadania problemu. Z przeprowadzonych dotychczas badań wynika niewiele, bo rozbieżności pomiędzy wynikami są ogromne. Jedne raporty mówią, że nadwrażliwość dotyczy 1 osoby na 10 tysięcy, inne, że aż 30% ludzi. Zdaniem Philipsa osoby nadwrażliwe mogą stanowić około 3% populacji.
Ekspert zaleca ostrożność w stosowaniu Wi-Fi. Nie chodzi o to, aby rezygnować z użytkowania tej technologii, ale zdaniem Philipsa nie należy stosować sieci bezprzewodowych jeśli nie jest to konieczne.
Poza tym ekspert zaleca, aby punkt dostępowy Wi-Fi nie był zlokalizowany tam, gdzie stale przebywają ludzie (np. w biurze), ale najlepiej w miejscu nieco oddalonym.