Obraz wart tysiąc słów... z wyszukiwarki
Microsoft myśli nad wprowadzeniem wyszukiwania... obrazkowego. Dzięki niemu zamiast męczyć się z wpisywaniem tekstu, wystarczy zrobić zdjęcie. Jeśli dołożymy do tego opatentowany przez Google "interfejs głosowy" w wyszukiwaniu, można pokusić się już o pewne wyobrażenie, jak będzie wyglądało wyszukiwanie informacji w przyszłości.
Z punktu widzenia użytkownika wyszukiwanie obrazkowe to prosta sprawa. Wystarczy zrobić np. zdjęcie komórką, potem przesłać je do Microsoftu, a w odpowiedzi dostaniemy informacje na temat przedmiotu, ewentualnie odsyłacze do stron gdzie mogą znaleźć się te informacje lub podobne obrazy.
Od strony wyszukiwarki jest to oczywiście o wiele trudniejsze, ale możliwe - zapewnia Xing Xie pracujący nad technologią Photo2Search. Obrazek będzie analizowany pod kątem koloru, tekstury, kształtów i kierunku krawędzi. Trafna analiza jest możliwa, ale problem w tym, że służące do tego algorytmy działają dość wolno.
Jeśli rzeczywiście Microsoftowi uda się wprowadzić taką usługę, to będzie ona stanowiła świetny pomost pomiędzy użytkownikami telefonów a internetowymi wyszukiwarkami. Już teraz użytkownicy komórek często sięgają po aparaty, aby zdalnie poprosić znajomych o radę. W dodatku należy się spodziewać, że usługę taką będą promować operatorzy i producenci telefonów.
Swoje postępy w pracach nad Photo2Search Microsoft zaprezentuje na konferencji Mobile Data Managment, która odbędzie się w dniach 9-13 maja, w Nara (Japonia).