Unity w nowej wersji ma zdecydowanie lepiej dopasowywać się do użytkownika. Na czym będą polegały nowości?
reklama
Canonical już wiele miesięcy temu zaprezentowało Unity, które miało umożliwić łatwiejsze przeniesienie systemu na urządzenia mobilne. Głównym elementem środowiska jest tzw. Dash, czyli ekran główny połączony z wyszukiwarką. Z jego poziomu można uzyskać dostęp nie tylko do lokalnych dokumentów, ale również zasobów sieciowych.
Ekran wyszukiwania (Dash) w Unity. Fot. OMG Ubuntu
Nowe wydanie pulpitu, które zawita do Ubuntu 13.04, każde zapytanie użytkownika prześle do serwerów Canonical. Dopiero w chmurze algorytmy firmy zadecydują, co warto wyświetlić na lokalnej maszynie. W odróżnieniu od obecnego wydania, Unity 7 ma również zapisywać nasze wcześniejsze kroki i na ich podstawie lepiej dobierać wyniki w przyszłości. Pod uwagę brane będą również wybory innych internautów, więc nowe Ubuntu rzeczywiście ma szansę znacznie poprawić swoją wyszukiwarkę.
Zapędy producenta Ubuntu nie spodobały się jednak wszystkim użytkownikom. Niektórzy zwracają uwagę na to, że w ręce Canonical trafiać będzie zbyt dużo prywatnych informacji. Michael Hall, będący jednym z deweloperów systemu, krótko skontrował ten argument: Nasze decyzje bazują na tym, co umożliwi zaoferowanie użytkownikom największej wygody. Jeśli prywatność jest twoją podstawową troską, jest wiele niszowych dystrybucji, z których możesz skorzystać.
Nie ma co ukrywać, że obecnie wyszukiwarka w Unity nie należy do najlepszych. Choć całkiem nieźle radzi sobie ona z szybkim odnajdywaniem aplikacji oraz lokalnych plików, jest dość niewygodna, gdy musimy dotrzeć do zdalnych zasobów. Jeśli Canonical sprawi, że rzadziej będziemy musieli otwierać przeglądarkę internetową, bez wątpienia ubędzie osób, które narzekają na śmietnik w ekranie głównym Unity.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Ministerstwo dało firmie prawa autorskie do znaków drogowych? Możliwe tylko w Polsce!