Nowe DVD: przełom czy klęska?
Ta chwila miała wstrząsnąć publicznością zebraną na targach CES. Kevin Collins z Microsftu ujął w swoją dłoń nowoczesny dysk w formacie HD DVD. Włożył go z namaszczeniem do odtwarzacza, nacisnął przycisk play i... nic się nie stało...
reklama
Niestety sprzęt wykorzystany do prezentacji nowego formatu DVD odmówił posłuszeństwa. Nie był to z pewnością najlepszy start dla wynalazku Toshiby. Analitycy są zdania, że dalej też nie będzie łatwo zarówno Toshibie jak i jej konkurentowi.
Znamy już ceny przykładowych odtwarzaczy nowej generacji. Za najtańszą opcje Toshiby użytkownik będzie musiał zapłacić blisko 500 USD. Za odtwarzacz w konkurencyjnej technologii Blu-ray ok. 1800 USD.
Pierwsze odtwarzacze pojawią się marcu. Czy jednak użytkownicy posiadający już odtwarzacze DVD natychmiast pobiegną do sklepów i zakupią odtwarzacz dla formatu nieustabilizowanego na rynku? Bardzo wątpliwe.
W dodatku Sony i Toshiba zapominają o tym, że nie konkurują jedynie ze sobą, ale także z innymi sposobami przenoszenia danych.
Coraz większą popularność zyskują przenośne dyski a dzięki szybkim łączom internetowym coraz więcej ciężkich plików po prostu przesyła się przez sieć. Dzięki chaosowi na rynku DVD te sposoby wymieniania się danymi zyskują popularność wśród użytkowników.
W bieżącym roku może nastąpić wzmożony rozwój serwisów wideo i telewizji internetowej. Gdy sprawdzi się ten scenariusz, sprzedaż płyt spadnie,
a użytkownicy zwrócą się w stronę mediów online.