Fiński producent telefonów musi się mierzyć nie tylko ze spadającą sprzedażą swoich urządzeń, ale również rosnącymi kosztami restrukturyzacji. Szef sprzedaży Nokii, który zdecydowanie nie miał się czym pochwalić w ostatnich miesiącach, poinformował o odejściu ze stanowiska.
reklama
Na początku tygodnia długoterminową ocenę kredytową Nokii obniżyła kolejna agencja ratingowa. Fiński koncern, który ma duże trudności z ekspansją na rynku smartfonów, stracił na początku roku również tytuł największego producenta standardowych telefonów komórkowych.
W pierwszym kwartale strata Nokii może przekroczyć 1,6 miliarda dolarów, co jest wynikiem znacznie słabszym, niż oczekiwano wcześniej. Bez wątpienia zawiedliśmy, jeśli chodzi o nasze wyniki w pierwszym kwartale tego roku - powiedział pod koniec szef Nokii Stephen Elop.
Współpraca Nokii z Microsoftem rozpoczęła się już w lutym 2011 roku, jednak fiński producent wciąż jest w połowie drogi, jeśli chodzi o premiery swoich urządzeń wyposażonych w platformę Windows Phone. Akcjonariusze spodziewali się znacznie szybszej poprawy kondycji firmy, co dobitnie pokazują, wyprzedając walory koncernu.
- Moja wiara w nasz zespół sprzedaży jest bardzo duża - zapewnił Elop. Niestety w ostatnich miesiącach zapewnienia to jedyne pozytywne informacje, jakie przekazywało szefostwo Nokii. Nikt nie przychodzi do sklepu z pytaniem o telefon z Windows Phone - mówił niedawno jeden z szefów europejskiego telekomu, którego firma sprzedaje urządzenia Lumia 800 oraz 710.
- Nokia postawiła sobie podwójne zadanie: przywrócić swoją wiarygodność, jeśli chodzi o tworzenie nowoczesnych smartfonów, ale również promowanie systemu Windows Phone, który jest niemal nieobecny na rynku - zauważa sprzedawca urządzeń fińskiego koncernu.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|