Międzynarodowe Regulacje Telekomunikacyjne (ITR) to ważne dla internetu negocjacje, które są o wiele bardziej przejrzyste od negocjacji ACTA, TPP czy CETA. Nie oznacza to jednak, że rządy wyniosły lekcję z ACTA. Po prostu tym razem przejrzystość jest im na rękę, bo może pomóc w szukaniu sojuszników.
Przedwczoraj Dziennik Internautów pisał o tym, że Polska chce bronić swobody w internecie w ramach prac nad Międzynarodowymi Regulacjami Telekomunikacyjnymi (ITR). Polskie konsultacje w tej sprawie odbyły się nawet wcześniej niż konsultacje Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego (ITU). Można odnieść wrażenie, że polski rząd wyniósł jakieś nauki z burzy wokół ACTA i teraz zawsze będzie nas pytał o zdanie w ważnych kwestiach.
Podobne wrażenie mogą mieć Amerykanie. Negocjacje ACTA były tajne. Toczące się teraz negocjacje w sprawie TPP również są tajne, ale Amerykański Przedstawiciel ds. Handlu (USTR) zadbał przynajmniej o pozory przejrzystości, no i umożliwia kongresmenom coś w rodzaju dostępu do dokumentów pod warunkiem, że nie będą oni robić notatek.
Czytaj: TPP: Udawana przejrzystość w tle tajnych negocjacji - jak to robi USTR?
W ramach konsultacji ws. ITR rząd amerykański okazał się przejrzysty jak nigdy. Wszystkim zainteresowanym Amerykanom zaoferowano dostęp do masy dokumentów ITU. Wystarczy w tym celu dołączyć do ITAC, czyli do komitetu doradczego. Amerykański ambasador Terry Kramer, szef delegacji na konferencję ITU, wręcz do tego zachęcał.
Serwis TechDirt odnotował ten fakt, zwracając uwagę na to, że zarówno negocjacje ws. TPP, jak i negocjacje ws. ITU mają wymiar międzynarodowy i dotyczą wrażliwych kwestii. Obie sprawy różni jednak poziom zaangażowania USA. W przypadku TPP Stany Zjednoczone są główną siłą napędzającą negocjacje, a w przypadku ITR tak nie jest (zob. The Government Can Be Transparent About International Negotiations... If It's Unhappy With Them).
Stany Zjednoczone nauczyły się traktować przejrzystość instrumentalnie. Jeśli USA wymyśli korzystne dla siebie porozumienie, będzie ono powstawać w największej tajemnicy i negocjatorzy będą przekonywać, że to jest normalne. Jeśli jednak ktoś inny rzuci propozycje w ograniczonym stopniu korzystne dla USA, rząd tego kraju zadba o przejrzystość najlepiej, jak może, aby stworzyć wokół negocjacji atmosferę wątpliwości.
Dla nas, Polaków, istotne w tej kwestii jest coś innego. Czy polski rząd nie daje się wodzić za nos, zgadzając się na przejrzystość tylko tam, gdzie chce jej większy gracz, taki jak USA albo UE?
Można się obawiać, że tak właśnie jest. Polski rząd nigdy nie upomniał się o przejrzystość w sprawie ACTA, a zmiana zdania nastąpiła dopiero po ostrym oporze ze strony społecznej.
Obecnie polski rząd w ogóle nie żąda przejrzystości w sprawie umowy CETA, której jedną ze stron jest Unia Europejska, czyli pośrednio Polska. Proces negocjowania jest taki sam, jak w przypadku ACTA. Istnieją obawy, że CETA wdroży zapisy podobne do ACTA.
Nie da się zauważyć szczególnego zaangażowania rządu w dyskusję o inicjatywie "Czysty Internet", choć jest ona również ważna dla wolności w internecie, która podobno leży rządowi na sercu. Przez długi czas nie mogliśmy się dowiedzieć, co rząd sądzi o prewencyjnym blokowaniu stron, a ukrywanie swojego stanowiska na taki temat również jest formą braku przejrzystości.
Na tym tle przejrzystość w sprawie ITR wydaje się czymś niecodziennym. Nie twierdzę, że ta przejrzystość jest zła. Nie! Obawiam się jedynie, że jest ona strategiczna, jakby na pokaz. Niektórzy członkowie ITU chcą takich zmian w Międzynarodowych Regulacjach Telekomunikacyjnych, które nie są na rękę USA i krajom UE. Trzeba zmontować opozycję, więc uruchomiono przejrzystość. To z jednej strony potwierdza, że przejrzystość utrudnia wprowadzanie rozwiązań radykalnych, ale niedobre jest to, iż rządy nie uznają przejrzystości za standard.
Czytaj: Polska chce bronić swobody w zarządzaniu internetem - koniec konsultacji ws. ITR
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|