Pomimo wcześniejszych doniesień o tym, że trojan Flashback atakujący komputery Mac został usunięty z większości urządzeń, kolejne firmy tworzące oprogramowanie antywirusowe przyznają, iż sytuacja może w rzeczywistości wyglądać znacznie gorzej.
reklama
Pod koniec tygodnia firma Kaspersky Lab poinformowała, że trojan Flashback znajduje się obecnie już tylko na 30 tysiącach maszyn od koncernu Apple. W szczytowym okresie zarażonych miało być ponad 600 tysięcy Maców.
Według rosyjskiego Dr. Web, które jako pierwsze poinformowało o istnieniu wirusa, sytuacja wygląda znacznie mniej korzystnie, a Flashback wciąż znajduje się na ponad pół milionie komputerów Mac z systemem OS X. Ze względu na bardzo rozbieżne dane swoje trzy grosze postanowił wtrącić również Symantec.
Choć Symantec podawał wcześniej, że zarażonych jest już tylko 140 tysięcy maszyn, teraz firma przyznaje rację Dr. Web. Proces usuwania wirusa okazał się znacznie wolniejszy niż podejrzewano, a wielu użytkowników nie ma nawet świadomości, że złośliwe oprogramowanie zainstalowane jest na ich maszynach.
- Wielu użytkowników to zupełnie nie obchodzi - tłumaczy Boris Sharov z Dr. Web. - Masa ludzi nie uaktualnia swojej Javy. Mówią: Jestem zbyt zajęty, poczekajcie, aż będę miał na to czas. Przypomnijmy, że trojan rozprzestrzenia się, wykorzystując błąd w zabezpieczeniach dodatku od firmy Oracle. Koncern Larry'ego Ellisona udostępnił poprawkę już w styczniu, jednak Apple stosunkowo długo czekało na włączenie jej do domyślnych aktualizacji.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|