1903 rok, Maria Skłodowska-Curie, Nobel w dziedzinie fizyki. 1977 rok, Andrew Schally, Nobel w dziedzinie medycyny. 2007 rok, Leonid Hurwicz, Nobel w dziedzinie ekonomii. Czy mamy szansę powtórzyć sukcesy naukowe naszych rodaków? Polscy i zagraniczni eksperci spotkali się, by przedyskutować najważniejsze aspekty dotyczące polskiej nauki oraz barier, jakie w obecnych czasach powstrzymują jej rozwój.
reklama
Podstawowym problemem, który wykazały wyniki badań przeprowadzonych na zlecenie Ośrodka Przetwarzania Informacji jest to, że w Polsce nie ma chętnych do realizacji ryzykownych projektów naukowych. Trudno również uzyskać na takowe dofinansowanie. Jak mogłoby się wydawać, projekty badawcze z zasady są projektami ryzykownymi, trudno przewidzieć ich przebieg i finalne rezultaty. W naszych realiach jednak naukowcy stawiają sobie zachowawcze cele, tak by do minimum zmniejszyć ryzyko nieplanowego przebiegu badań. Kierownicy projektów rozliczani są wyłącznie z tego, które punkty harmonogramu udało im się zrealizować. Po rozpoczęciu projektu kierownicy starają się nie zmieniać planów finansowych. Zdając sobie sprawę z trudności, jakie się z tym wiążą, unikają takich sytuacji. Blisko 100% realizowanych projektów mieści się w budżecie, 60% nie wymaga zmian w harmonogramach, 40% nie przynosi nieplanowanych rezultatów. Poza tym realizowane projekty stanowią zazwyczaj kontynuację projektów poprzednich, a ich celem jest zaspokojenie finansowych potrzeb badaczy oraz wypromowanie swojego nazwiska w naukowym środowisku.
Katarzyna Królak Wyszyńska: Dobre projekty zaczynają się od zidentyfikowania potrzeby. Zaczynając od pomysłu, skazujemy się na porażkę. Gdy precyzyjnie definiujemy niezaspokojoną potrzebę, ryzyko niepowodzenia spada. Im pilniejsza potrzeba, tym większa szansa na sukces. Podczas przygotowań do projektu należy cały czas weryfikować cele, inwestować w projekt. Trzeba uważać, by nie angażować sił i środków w coś, co się nie powiedzie. Ogromnie ważna jest umiejętność zmiany kierunku działania. Innowacyjność wymaga szansy na popełnienie błędu.
Przeprowadzone badania potwierdzają, że istotnym źródłem finansowania w Polsce są dla naukowców krajowe środki budżetowe. Instytucje publiczne finansujące większość badań w Polsce nie mają jednak wymagań co do efektów merytorycznych projektów. Skupiają się najbardziej na kwestiach formalnych. Czy tak wyobrażaliśmy sobie pracę naukowca w XXI wieku? Czy nasi wybitni badacze sprzed lat w ten właśnie sposób planowali swoje kariery naukowe? Z pewnością nie. W obecnych warunkach często na eksperymentalną pasję nie ma już miejsca. Naukowcy dosłownie toną w pryzmach formularzy, które muszą systematycznie wypełniać, by spełniać założenia harmonogramów. Tak wygląda finansowanie projektów ze środków publicznych.
Tomasz Cichocki: W Polsce istnieje niestety negatywna korelacja pomiędzy finansowaniem publicznym a sukcesem komercyjnym. Gdy środki są prywatne, szanse na praktyczne wdrożenie projektu są większe.
Stanisław Karpiński: Nauka polska jest jak spokojna tafla jeziora. Nie jesteśmy wzburzonym morzem. Czemu? Znajdźmy przyczynę. Znajdźmy problem i rozwiążmy go. Pasja jest w nauce podstawą do rozwoju. Pasji należy uczyć, ale i łączyć z głodem sukcesu. Potrzeba nam tylko dobrych nauczycieli...
Ratunek mogłyby stanowić fundusze unijne, jednak tu również narosłe formalności zniechęcają naukowców do kreatywności i prowadzenia innowacyjnych badań. Badania przeprowadzone na zlecenie Ośrodka Przetwarzania Informacji pokazały również, że naukowcom często brakuje menedżerskiego przygotowania. Brakuje im doświadczenia w dobrym poprowadzeniu potencjalnie przełomowych dla polskiej nauki projektów.
Monika Lamparska-Przybysz: Od pracowników naukowych należy wymagać zarówno kompetencji merytorycznych, jak i menedżerskich. Takie umiejętności powinno się szkolić na bieżąco. Należy także budować odpowiedzialność i samodzielność pracowników naukowych. Należy pozwolić im na swobodę, ale także poszerzać ich kompetencje. Szkolmy pracowników i inwestujmy w ich rozwój.
W podobnych, komercyjnych przedsięwzięciach większą uwagę zwraca się na praktyczne zastosowanie wyników i efekty finansowe pracy. W firmach amerykańskich, przykładowo, do wysokiej innowacyjności przyczyniają się uczelnie, promujące ideę przedsiębiorczości, która jest realizowana w praktyce także na studiach inżynieryjnych. Dodatkowo same uczelnie są również ważnymi graczami na rynku badań. W tych firmach bardzo pozytywnie widziane jest podejmowanie przez badaczy wyzwań, nawet jeżeli te nie przynoszą sukcesu i kończą się niepowodzeniami. To zdecydowanie ułatwia zarządzanie prowadzonymi pracami i korzystnie wpływa na zaangażowanie osób uczestniczących w projektach.
Sebastian Maćkowski: W Polsce rzadko jest tak, że profesorowie prowadzą innowacyjne badania. Długo zajmują się jednym projektem. Po latach nie ma w nim już nic innowacyjnego. Na naszych uczelniach nikt nie jest zainteresowany ryzykiem. Realizowane są projekty, które mają szansę zakończyć się powodzeniem. Nikt nie poświęci swojej kariery naukowej projektom, które mogą się nie udać. Poza tym działalność naukowa uniemożliwia im zajęcie się nowym, czasochłonnym przedsięwzięciem.
Podczas konferencji Ośrodka Przetwarzania Informacji zaproszeni goście wzięli udział w debacie na temat możliwych rozwiązań dylematów współczesnych projektów badawczych w Polsce. Powstanie pokonferencyjny dokument, który zostanie przekazany do MNiSW. Będzie można zgłaszać uwagi dotyczące finansowania i zmian systemowych. Takie sugestie będzie można zgłaszać mailowo na adres: opi@opi.org.pl
Według Macieja Grelowskiego „innowacyjność jest funkcją państwa”.
To państwo ustala reguły gry, które mogą sprzyjać lub hamować rozwój innowacyjności i realizację przełomowych projektów w naszym kraju.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*