Wtedy okaże się, czy Komisja Europejska będzie chciała dokładnie zbadać praktyki amerykańskiego giganta. Póki co analizuje skargi od konkurentów Google'a.
reklama
Joaquin Almunia, unijny komisarz ds. konkurencji, powiedział agencji Reuters, że do końca pierwszego kwartału powinien otrzymać od zespołu zajmującego się sprawą Google'a ostateczne komentarze i stanowisko. Wtedy też okaże się, czy Komisja Europejska rozpocznie oficjalne postępowanie - podaje agencja Reuters.
Sprawa ciągnie się od listopada 2010 roku, gdy do Brukseli zaczęły spływać pierwsze skargi na działalność amerykańskiej firmy. Dotyczyły one rzekomego nadużywania przez firmę swojej pozycji dominującej na rynku wyszukiwarek. Wątpliwości odnośnie działań firmy miały przedsiębiorstwa z Francji czy Niemiec. Ostatnio dołączyło do nich także Hiszpańskie Stowarzyszenie Wydawców Prasy Codziennej.
Do końca marca sprawa pozostaje więc otwarta. Pewnym jest jednak, że Komisja Europejska nie zawaha się otworzyć formalnej procedury, której zwieńczeniem może być kara finansowa dla Google'a w wysokości nawet 10 procent przychodów. Wcześniej Brukseli udało się wygrać m.in. z Microsoftem czy Intelem.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*