Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

The Daily może odnieść sukces w dłuższym terminie

03-10-2011, 16:30

Na razie liczba płacących użytkowników jest zbyt mała, by biznes okazał się zyskowny.

robot sprzątający

reklama


Jak poinformował serwis AdAge, za cyfrową gazetę The Daily płaci tygodniowo 80 tysięcy osób. Wydawca liczy, że wraz z popularyzacją kolejnych urządzeń przybędzie także płacących czytelników.

Czytaj także: News Corp: Straciliśmy na MySpace 254 miliony dolarów

Według nieoficjalnych wyliczeń, aby inwestycja okazała się sukcesem, The Daily musi mieć około 500 tysięcy subskrybentów. Obecnie jednak, obok 80 tysięcy płacących, tylko dodatkowe 40 tysięcy korzysta z darmowej wersji próbnej.

Jak zauważa Business Insider, na razie biznes jest daleki od sukcesu, jednak sam Murdoch nie prorokował szybkiego zwrotu inwestycji. Jak mówił niedawno, w pierwszym roku spodziewa się stracić na The Daily 60 milionów dolarów. Przyznał jednocześnie, że przedsięwzięcie uznałby za udane, gdyby elektroniczne czasopismo czytały "miliony ludzi".

Optymistycznie na temat The Daily wypowiadają się natomiast redaktorzy AdAge. Jak zauważają, obecnie całość dostępna jest wyłącznie na iPada, a w przyszłości dołączyć do niego może wiele innych urządzeń, jak chociażby Kindle Fire. 

- Całość jest wciąż we wczesnej fazie rozwojowej i wciąż tylko w wersji dla iPada - zauważa również analityk Mike Vorhaus. - Myślę, że mogą dojść tylko do 300-350 tysięcy subskrybentów na jednym typie urządzeń. Również reklamodawcy dopiero eksperymentują z nowymi formami reklam dla tabletu Apple'a, a biorąc pod uwagę, że średnio użytkownicy spędzają z The Daily aż 25 minut, również tutaj potencjał do zysków jest bardzo duży.

Czytaj także: LulzSec zaatakowali witryny Murdocha


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: AdAge