Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Pomysłowe oświadczyny dzięki Mapom Google dla Androida

05-09-2011, 15:35

Jeden z deweloperów Google'a wpadł na nietypowy pomysł związany z oświadczynami. Jego wybranka również musiała się jednak wykazać.

Wiele projektów Google'a rozwijanych jest w ramach testów, a tylko niektóre z nich zyskują większą liczbę użytkowników. Czasem jednak nawet dobrze znane narzędzia można wykorzystać w nietypowy sposób.

>>Czytaj także: Twórca Androida inspirował się rozwiązaniami Apple'a?

Sonda
Aplikacja dla Androida to dobry pomysł na oświadczyny?
  • Tak
  • Nie
wyniki  komentarze

Tak było w przypadku Ari Gildera, który postanowił w wyjątkowy sposób oświadczyć się swojej dziewczynie Faigy. W tym celu wykorzystał mobilną aplikację Map Google, a także stworzony razem z kolegami mały program, który zainstalował swojej wybrance na Androidzie.

Program prowadził nieświadomą niczego kobietę do kolejnych miejsc, które były wyjątkowe w ich związku. Za każdym razem, gdy Faigy doszła do jednej z lokalizacji, musiała odpowiedzieć na pytanie, by uzyskać dostęp do kolejnej. Z tym zadaniem poradziła sobie bez problemu, choć Gilder prawdopodobnie nie próbował jej tego szczególnie utrudniać.

Ari i Faigy na ostatniej stacji
fot. - Ari i Faigy na ostatniej stacji
W ostatniej lokalizacji na Faigy czekała róża, a także dobrze znane pytanie. Programista Google'a nie zdradził jednak, jaka była odpowiedź jego wybranki. Biorąc pod uwagę, jak daleką drogę przeszła z Nexusem One w ręce, by dotrzeć do końca trasy, prawdopodobnie nie motywowała jej wyłącznie ciekawość. Drogę, jaką musiała przejść Faigy, można oczywiście przejrzeć w Mapach Google'a.

>>Czytaj także: Google robi jesienne porządki


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Google Blog