Lato w branży IT i towarzyszących jej mediach to sezon ogórkowy. Na ogół nie dzieje się nic spektakularnego, firmy dopiero przygotowują się do bitwy o klienta w jesiennym sezonie, ale niektóre nie próżnują. Uważnemu czytelnikowi nie umknęło uwadze, że dwa letnie miesiące w znacznej części zdominowały doniesienia na temat firmy Apple i jej nowego produktu.
reklama
W zasadzie nikt nie wie, czym on będzie, bo firma milczy jak grób, ale redaktorzy gazet, portali i blogów napisali o tym dziesiątki artykułów i każdy zainteresowany już wie, czego można się spodziewać. Apple opanował do perfekcji sterowanie rynkiem przy pomocy czegoś, co można nazwać reklamą przeciekową. Cała zabawa polega na umiejętnym podrzucaniu plotek, aby media komputerowe myślały, że odkrywają coś samodzielnie i drążyły temat.
Z reklamą przeciekową wiąże się parametryzacja klientów. Gdyby półtora roku temu, w dniu premiery iPada, świat dowiedział się, że tablet Apple nie posiada złącza USB i jest inkarnacją iPod Toucha, tyle że z większym ekranem, produkt mógłby zostać na starcie spalony. Ale o niuansach technicznych urządzenia, jego zaletach i wadach, dowiedzieliśmy się już wcześniej, ponieważ media wałkowały ten temat przez długie tygodnie i miesiące. W tym czasie zdążyliśmy się już przyzwyczaić do parametrów technicznych, pogodzić z brakiem USB i koniecznością dokupowania interfejsów, przedyskutować cenę i sens zakupu, rozgrzać do czerwoności reakcje fanów i antyfanów marki, a następnie ostudzić emocje, aby w dniu premiery urządzenia nie mówić o jego wadach, bo po co się powtarzać, tylko skupić uwagę na przekazie producenta i powielaniu tych informacji. Na tak zaprogramowanym polu nie sposób przegrać. It's amazing.
Tylko w dniu dzisiejszym dowiedziałem się (czytaj: The Next Web: iPhone 5: Photo Stream Beta icon shows larger screen, rectangular home button), że w zaktualizowanej aplikacji Photo Stream od Apple'a pojawiła się nowa ikona iPhone'a ze zmienionym wyglądem. Przycisk Home nabrał prostokątnego kształtu, a ekran większych rozmiarów. Wiadomo więc, że nowa, piąta odsłona iPhone'a zaliczy redesign obudowy i że Apple wciąż prowadzi grę z mediami i klientami.
Również dzisiaj, ale z innego źródła (czytaj: Gizmodo: Did Apple Lose An iPhone 5 Prototype In A Bar?), dowiedziałem się, że zgubiono w barze prototyp nowego iPhone'a. Historia identyczna, jak w przypadku iPhone'a czwórki, którego także zgubiono przed premierą, a celem zabiegu jest zwrócenie jeszcze większej uwagi i uwiarygodnienie kolejnych plotek.
Trudno mieć za złe firmie Apple, że przygotowuje w ten sposób rynek do konsumpcji nowego produktu. Ma do tego prawo. Media, fani i antyfani również nie są poszkodowani, bo widać że świetnie się bawią w narzuconą im grę, której zasad do końca nie rozumieją. Póki daje to obu stronom tyle satysfakcji i profitów, nie ma problemu.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|