Adresy z końcówką XXX miały być zarezerwowane dla stron pornograficznych, ale w praktyce będą je musiały kupić firmy działające na różnych rynkach. W przeciwnym razie twórcy treści pornograficznych mogą wykorzystać ich marki. Teraz domena służąca pierwotnie ułatwieniu blokowania pornografii jest postrzegana jako sposób na wyciąganie pieniędzy od przedsiębiorstw.
reklama
W marcu br. Dziennik Internautów informował, że organizacja ICANN zarządzająca ruchem w internecie wprowadzi domenę .xxx przeznaczoną specjalnie dla stron pornograficznych. Warto jednak mieć na uwadze, że dyskusje na temat wprowadzenia tej domeny ciągnęły się przez dziesięć lat. Proponowano nawet, by strony pornograficzne funkcjonowały tylko pod adresami .xxx. Dzięki temu ich blokowanie byłoby znacznie łatwiejsze.
Przeciwko tak radykalnemu rozwiązaniu opowiedzieli się obrońcy wolności słowa oraz... amerykańskie władze. Przemysł pornograficzny w USA wiąże się z dużymi przychodami dla państwa. Władze z jednej strony dostrzegają potrzebę ograniczania treści dla dorosłych, ale nie chciałyby uderzyć w przychody tego przemysłu.
Ostatecznie zdecydowano się na wprowadzenie domeny .xxx, która będzie alternatywna wobec innych domen najwyższego poziomu. Dostawcy pornografii mogą z tej domeny skorzystać, ale nie muszą tego robić.
Rejestratorzy domen przyjmują już zamówienia na adresy .xxx. Firma Go Daddy ustaliła ceny w granicach 99-209 USD za rejestrację na pierwszy rok oraz 99 USD za odnowienie rejestracji. Niestety koszty zdobycia domen .xxx będą musieli ponieść nie tylko dostawcy pornografii.
Domeną .xxx ma zarządzać firma ICM Registry. Jak donosi Reuters, otrzymała ona 900 tys. zawiadomień od firm, które chciałyby w pierwszej fazie rejestracji ochronić swój znak towarowy. Może chodzić o zajęcie takich adresów, jak Barbie.xxx lub Cocacola.xxx.
Wiele z tych firm nie potrzebuje nowego adresu i nie ma związku z przemysłem pornograficznym. Zależy im jednak na tym, aby ich marka nie była wykorzystywana przez twórców pornografii. Oczywiście można nie kupować domeny i potem próbować walki w sądzie, ale to proces czasochłonny i sporo kosztuje. Przedstawiciele MTV w rozmowie z Reutersem przyznali, że nie mają zamiaru używać adresu spongebob.xxx, ale będą musieli go kupić (zob. Reuters, Businesses in U.S. complain of .xxx shakedown).
Ze szczególnej ochrony będą mogły skorzystać organizacje takie jak Czerwony Krzyż czy Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Muszą one jedynie przedstawić listę adresów do zablokowania (np. słowa "czerwony krzyż" w różnych językach). ICM Registry zrobi to bez opłat. Niektóre organizacje non-profit mogą mimo to wykupić adres .xxx, aby uruchomić kolejną stronę zwracającą uwagę na ich działalność lub określone problemy.
Najciekawsze jest jednak to, że domeny .xxx nie chcą niektórzy producenci i dystrybutorzy pornografii. Przykładowo firma Manwin zażądała od ICM Registry zablokowania 57 domen związanych z jej markami. Zdaniem przedstawicieli Manwin nie powinno dochodzić do sytuacji, w której właściciele znanych marek muszą płacić za ich dodatkową ochronę (zob. Xbiz.com, Manwin Demands ICM Prevent .XXX Exploitation).
Ciekawe, co posiadacze znaków towarowych powiedzą w przyszłym roku. Czeka nas przecież rewolucja w domenach związana z otworzeniem systemu nazw na nowe końcówki.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|