Steve Ballmer musiał się zmierzyć z trudnym zadaniem uzasadniania miliardowych wydatków na wyszukiwarkę Bing.
reklama
Microsoft zapowiedział niedawno, że jego mobilny system operacyjny jeszcze w tym roku powinien być dostępny w polskiej wersji językowej, jednak Redmond bardzo poważnie traktuje również swoje internetowe przedsięwzięcia.
Ballmer na Imagine Cup w Nowym Jorku mówił o tym, że obecnie komputery dobrze sprawdzają się, wpomagając wyszukiwanie rzeczy. W przyszłości większy nacisk ma zostać jednak położony na samo ich robienie.
Choć Microsoft przeznacza miliardy na swoją wyszukiwarkę, na razie wydaje się to raczej długoterminowa inwestycja. Dyrektor generalny Microsoftu mówi jednak, że Bing jest usługą, która najbardziej ekscytuje go w firmie.
Jednocześnie Ballmer przyznaje, że udziałowcy nie są zbyt zadowoleni z ogromnych strat, jakie generuje Bing. Pytają mnie "czemu tak cię to ekscytuje?", odpowiadam im "myślę, że jest wiele rzeczy w Bing, które reprezentują przyszłość technologii informacyjnej" - mówi Ballmer.
Jednym z problemów, na które zwrócił uwagę szef Microsoftu, jest fakt, że obecne wyszukiwarki "radzą sobie dobrze z rzeczownikami, natomiast nie z czasownikami". Zdaniem Ballmera w wyszukiwaniu semantycznym tkwi duża siła, choć przedstawiciele Google'a już jakiś czas temu stwierdzili, że ludzie po prostu przyzwyczaili się do wpisywania słów kluczowych w pole wyszukiwania.
Ballmer przypomniał również o współpracy Microsoftu z Facebookiem, która w dużej mierze dotyczy usług związanych z lokalizacją i odnajdywaniem informacji. Na tym polu także "ma się stać jeszcze wiele ekscytujących rzeczy".
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*