Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Lady Gaga inwestuje w serwis społecznościowy dla celebrytów

07-06-2011, 23:18

Milion dolarów na przygotowanie witryny wyłożył również Eric Schmidt, obecny prezes zarządu Google'a, a wcześniej jego dyrektor generalny.

robot sprzątający

reklama


Lady Gagę śledzi na Twitterze już ponad 10 mln osób, jej fanom udało się przeciążyć nawet serwery Amazona po niedawnej promocji związanej z nową płytą artystki.

>>Czytaj także: Zaprosiła na urodziny tysiące ludzi przez Facebooka. Przypadkiem

Sonda
Serwis Lady Gagi zdobędzie popularność?
  • Tak
  • Nie
wyniki  komentarze

Stefani Germanotta, wykorzystująca pseudonim Lady Gaga, dobrze wie, jak zdobyć popularność dzięki sieci. Poza oczywistymi rekordami w najbardziej znanych witrynach społecznościowych, piosenkarka musiała wykorzystywać to medium, gdy jej utwory nie były jeszcze hitami w rozgłośniach radiowych.

Obecny menedżer artystki Troy Carter w rozmowie z New York Timesem ujawnił, że pracuje ona nad nowym portalem społecznościowym o nazwie Backplane, który przeznaczony będzie dla znanych postaci medialnego świata oraz artystów.

Lady Gaga będzie miała 20 proc. udziałów w przedsięwzięciu, natomiast wśród inwestorów nie mogło zabraknąć Erica Schmidta, który po opuszczeniu fotela dyrektora generalnego Google'a znacznie chętniej angażuje się finansowo w startupy. Na serwis dla celebrytów jego firma Tomorrow Ventures wyłożyła milion dolarów, natomiast ostatnio niewiele mniejszą sumę przeznaczył również na startup Spongcell zajmujący się reklamą w tego typu witrynach. 

O nowym serwisie na razie nie wiadomo zbyt wiele, jednak ma on umożliwiać wygodniejsze zarządzanie kontami na Facebooku, Twitterze czy YouTube. Wsparcie niezwykle popularnej w sieci Lady Gagi może być bardzo istotne w początkowej fazie istnienia serwisu, choć trudno przesądzać o czymkolwiek jeszcze przed startem Backplane.

Również wsparcie Erica Schmidta, choć bez wątpienia dodaje projektowi prestiżu, także nie „skazuje” go na sukces. Niedawno mówiło się o tym, że Schmidt utracił stanowisko dyrektora generalnego w Google'u właśnie ze względu na porażkę wyszukiwarkowego giganta związaną z rynkiem społecznościowym.

>>Czytaj także: Nastolatek sprzedał swoją nerkę, by kupić iPada 2


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *