Pierwsze testowe urządzenia z systemem od Google trafiły już do testów.
Smartfony mają być używane między innymi do śledzenia ruchów przeciwnika, choć jak wspominaliśmy niedawno, urządzenia te i tak często bez wiedzy użytkowników zapisują informacje na temat odwiedzanych miejsc.
Amerykańska armia od jakiegoś czasu planuje wyposażenie każdego żołnierza w smartfona i obecnie wiemy już, że urządzenia będą wykorzystywały Androida. Nie pomogła miłość generała Petera Chiarelliego do urządzeń Apple'a, w przypadku wyboru platformy systemowej najistotniejsza była otwartość i współpraca z różnorodnym sprzętem.
Prototypowe urządzenia z Androidem są częścią projektu "Joint Battle Command-Platform", a ich testami zajmuje się organizacja MITRE. Finalnie platforma ma wspierać rozwiązania umożliwiające śledzenie (Blue Force Tracker), ale także obserwowanie pozycji sił sprzymierzonych. Nie mogło zabraknąć również funkcji odpowiedzialnej za wspólną komunikację.
Na razie nie wiadomo, jakie technologie zostaną użyte, by zapewnić bezpieczeństwo danych znajdujących się na wojskowych urządzeniach, jednak ujawniono, że sprzęt ma ważyć blisko kilogram. To dużo, jak na "smartfon", jednak żołnierze podkreślają, że i tak jest to o wiele mniej, niż ważą wykorzystywane obecnie radiostacje.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*