Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Google i Facebook nie chcą zbierać danych (sic!)

06-04-2011, 12:36

Google, Facebook i inne firmy poskarżyły się Radzie Stanu Francji na prawo nakazujące przechowywanie danych o internautach. To wszystko dzieje się niedługo po tym, jak Google została ukarana we Francji za zbieranie danych. No dobrze... chodzi o dwie różne sprawy, ale niekonsekwencja władz rzuca się w oczy.

robot sprzątający

reklama


Google i Facebook to dwie firmy, którym zazwyczaj zarzuca się zbyt dużą ingerencję w prywatność internautów. Tym bardziej ciekawe jest to, co dzieje się we Francji, gdzie Google, Facebook oraz inne firmy (m.in. eBay) walczą o to, aby nie musiały zbierać danych o ludziach.

Jak podaje francuska agencja AFP, ponad 20 internetowych usługodawców poskarżyło się Radzie Stanu Francji na dekret nakazujący przechowywanie takich danych o użytkownikach, jak imiona (nazwy), adresy pocztowe i e-maile, numery telefonów, pseudonimy, hasła. Informacje te mają być przechowywane przez rok i mogą być wydawane na prośbę policji, służby celnej, fiskusa i innych organów.

>>> Czytaj: Ochrona danych: bliżej aktualizacji 15-letniej dyrektywy

Z informacji AFP wynika, że za złożeniem skargi stoi stowarzyszenie o nazwie ASIC zrzeszające usługodawców. Jego przedstawicielem jest prawnik Benoit Tabaka, który twierdzi, że wspomniany dekret nie był konsultowany z Komisją Europejską, co jest jednym z wielu związanych z nim problemów (zob. AFP, Google, Facebook take France to court over privacy).

I pomyśleć, że właśnie we Francji nałożono na Google 100 tys. euro kary za przypadkowe zbieranie danych o sieciach Wi-Fi. Owszem, firma posunęła się trochę za daleko, ale ostatecznie przyznała się do błędu i wyraziła chęć naprawienia jego konsekwencji. Oczywiście nie ma nic złego w tym, że francuskie władze nałoży karę za naruszenie prywatności obywateli, ale w kontekście zaskarżonego dekretu wygląda to jak przyznawanie sobie wyłącznego prawa do inwigilacji.

Warto też mieć na uwadze, że podobny problem dotyczy Polski i Polaków. Nasze przepisy o retencji danych wymagają od operatorów przechowywania wielu danych o naszej komunikacji. Te dane są przekazywane służbom bez kontroli sądu lub prokuratora i służby korzystają z tej możliwości bardzo chętnie. W Czechach, gdzie problem nie był tak nasilony, podobne prawo uznano za niezgodne z konstytucją.

>>> Czytaj: Czesi wygrali prywatność, Polaków to nie obchodzi(?)


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: AFP