Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Dobry start Windows Phone 7 - już 1600 aplikacji

09-11-2010, 08:42

Smartfony z Windows Phone 7 są od wczoraj dostępne w USA. Nie było kolejek jak po iPhone'a, ale nawet Google chwali się przygotowaniem swojej aplikacji dla tych urządzeń. Dane dotyczące liczby aplikacji wskazują na to, że deweloperzy są zainteresowani tworzeniem aplikacji dla WinPho 7, a to ważna część sukcesu.

konto firmowe

reklama


Smartfony z systemem Windows Phone 7 pojawiły się w Europie pod koniec października. W USA urządzenia te są dostępne od wczoraj, co daje okazję do różnych porównań i podsumowań. 

W Europie i Australii sprzedaż okazała się lepsza, niż oczekiwano, tak przynajmniej wynika z doniesień Digitimes. Firma HTC już na początku listopada wyprzedała w Europie zapasy. Również  Samsung i LG potwierdziły, że operatorzy deklarują rosnące zapotrzebowanie na smartfony z Windows Phone 7 (zob. Digitimes, HTC WP7 smartphones selling well in Europe, Australia, say Taiwan makers).

>>> Czytaj: Nowe smartfony HTC z Windows Phone 7

Start platformy w USA nie był bardzo spektakularny. W serwisie CNET można poczytać o tym, jak wyglądał on w San Francisco. Impreza zorganizowana przez AT&T z okazji rozpoczęcia sprzedaży przyciągnęła wielu ludzi, ale niewielu kupiło telefony. Sklep dysponował dwudziestoma urządzeniami, z czego sprzedano niecałą połowę. Z kolei w sklepie T-Mobile sprzedano 7 urządzeń, przy czym dało się zauważyć, że w wystroju sklepu nie było elementów sygnalizujących start nowej platformy (zob. CNET, Chalking up the Windows Phone 7 launch).

Z wpisów na Twitterze można wywnioskować, że w innych miastach USA sprzedaż szła lepiej, ale najwyraźniej operatorzy nie dysponowali dużymi dostawami. Microsoft stosował nietypowe rodzaje promocji, takie jak zmywalne napisy na chodnikach, ale najwyraźniej nie udało się stworzyć atmosfery religijnej ekstazy, jaka zazwyczaj towarzyszy urządzeniom Apple. W lokalnych mediach zwrócono nawet uwagę na "wandalizm" Microsoftu.

37% więcej aplikacji po tygodniu

Zainteresowanie użytkowników z czasem zapewne będzie rosnąć i zależy to w dużej mierze od treści, do których WinPho 7 będzie dawał dostęp. W tym obszarze można mówić o pełnym sukcesie nowego systemu.

Włoski serwis MyLostBlog postanowił sprawdzić, jak szybko rośnie liczba aplikacji dla WP7. Z jego ustaleń wynika, że na początku listopada istniało 1191 aplikacji dla tego systemu, a już 7 listopada było ich 1636(!). Wzrost o 37% w ciągu zaledwie tygodnia jest imponujący. Ponad 28% dostępnych aplikacji to produkty całkowicie darmowe. Ponad 67% przygotowano w języku angielskim. Statystyki można przejrzeć w serwisie MyLostBlog.

Google to aplikacja, nie opcja

Do grona dostawców aplikacji dla WinPho 7 dołączyła także firma Google. Na Google Mobile Blog pojawiła się informacja o aplikacji Google Search dla WP7. Oferuje ona przeszukiwanie sieci, obrazków, newsów itd. Wspiera sugestie wyszukiwania, historię wyszukiwania i może skorzystać z informacji o położeniu użytkownika, aby dostarczyć informacje o charakterze lokalnym.

Warto zwrócić uwagę na jeden szczegół - Google jest na WinPho 7 tylko aplikacją, a nie opcją wyszukiwania. Jeden z podstawowych przycisków w systemie pozostanie powiązany z Bing. Nie można teraz mówić o działaniu monopolistycznym, bo WinPho 7 nie dominuje na rynku smartfonów. To pokazuje, że platforma Microsoftu jest bardziej zamknięta od innych - na iPhone lub BlackBerry można wybrać domyślną wyszukiwarkę.

Obecnie Microsoft może liczyć na rosnącą popularność mobilnej wersji Bing. To oznacza także wzrost jego znaczenia na rynku internetowej reklamy. Możliwy sukces Windows Phone 7 i jego rywalizacja z innymi platformami wykraczają poza konkurencję rozwiązań sprzętowych.

>>> Czytaj: Windows 8 pojawi się w 2012 roku?


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *