Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Piractwo służy biznesowi porno

19-08-2010, 20:30

Podczas gdy jedne korporacje zawzięcie walczą z piratami, inne nie widzą w tym procederze żadnego problemu i wręcz cieszą się z dodatkowej publiczności.

robot sprzątający

reklama


Private Media Group to jedna z największych firm dostarczających rozrywkę tylko dla dorosłych. Jako pierwsza korporacja tego typu weszła na amerykańską giełdę i - co oczywiste - musi sobie radzić nie tylko z amatorskimi produkcjami, ale także powszechnym procederem piractwa.

>>Czytaj także: Trójwymiarowe porno napędzi sprzedaż telewizorów 3D

Sonda
Korporacje powinny pogodzić się z procederem piractwa?
  • Tak
  • Nie
  • Nie wiem
wyniki  komentarze

Dyrektor Private Media Group, Berth Milton, nie zamierza jednak wcale walczyć z użytkownikami, którzy bezprawnie rozpowszechniają porno materiały stworzone przez jego firmę. Będziemy niesamowicie zadowoleni, jeśli więcej ludzi będzie piratowało nasze treści i więcej je oglądało - powiedział Milton w wywiadzie dla NewTeeVee.

Zdecydowanie nie jest to typowe stanowisko dla szefów korporacji medialnych, jednak w tym przypadku wiele wyjaśnia historia Private Media Group. Spółka w 2002 roku była przez pewien czas właścicielem Napstera, na krótko przed tym, jak został on przejęty przez Roxio, które uczyniło z niego w pełni legalną witrynę.

Berth Milton uważa, że walka z piractwem mija się z celem. Patrzę na moje własne dzieci, gdyż uważam, że jest to najlepszy sposób na to, by sprawdzić dokąd zmierza rynek. Nieważne, że mówię im, żeby nie ściągały tego pliku, bo to nielegalne. Dopóki drzwi do pokoju będą zamknięte, będą ściągały - zauważa Milton. Taka beztroska wynikać może też z niewiedzy młodego pokolenia. Jak dodaje dyrektor Private Media Group: Nie boją się tego, że ktoś śledzi ich adres IP. Po prostu ich to nie obchodzi. (...) To nowy świat i musimy to zaakceptować.

Zamiast wydawania milionów na organizacje walczące z piractwem, Milton radzi korporacjom medialnym wzbogacać swoje filmy o dodatkowe gadżety, których brak będzie doskwierał widzom pobierającym pliki z sieci. Taki model powinien przynajmniej sprawdzić się w jego porno biznesie.

>>Czytaj także: Piractwo komputerowe się opłaca!


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: TorrentFreak