Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

200 miliardów kredytów ukradzionych z wirtualnego EBanku zdestabilizowało system finansowy wirtualnego świata EVE Online.

robot sprzątający

reklama


27-letni Australijczyk zdestabilizował system finansowy wirtualnej gry EVE Online po tym, jak z jednej z największych instytucji bankowych internetowego świata - EBanku - ukradł 200 miliardów kredytów i wymienił je na prawdziwe pieniądze, zarabiając dzięki temu 5100 dolarów amerykańskich. Jak później tłumaczył, potrzebował tych pieniędzy na pokrycie kosztów leczenia syna oraz wydatków na dom.

Wirtualna kradzież, do której doszło na początku czerwca, miała jednak o wiele dalej idące konsekwencje. Informacja o kradzieży szybko rozprzestrzeniła się po EVE Online. Użytkownicy, w obawie przed utratą środków, masowo zaczęli je wycofywać z EBanku, doprowadzając  go do poważnych problemów finansowych. Złodziej był jednym z zarządców instytucji - podaje agencja Reuters.

Gdyby użytkownik znany jako Ricdid jedynie ukradł pieniądze, nie wymieniając ich na prawdziwe, mógłby pozostać w grze. Postępując jednak inaczej, złamał zasady gry i został z niej wykluczony. Wirtualne pieniądze można bowiem jedynie kupić za prawdziwe (za pośrednictwem Eve Online) lub zarobić podczas gry. Odwrotna wymiana jest zakazana.

Eve Online ma obecnie około 300 tysięcy użytkowników na całym świecie. Każdy z nich płaci comiesięczny abonament w wysokości 15 dolarów, by móc grać. Akcja Eve Online rozgrywa się w przyszłości w przestrzeni kosmicznej. Twórcą gry jest islandzka firma CCP.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Reuters