Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Konsekwencją przejęcia serwisu The Pirate Bay przez nowych właścicieli będzie zamknięcie trackera  BitTorrenta oraz usunięcie z serwerów TBP wszystkich torrentów - powiedział Peter Sunde serwisowi TorrentFreak. W aktualizacji podajemy stanowisko Global Gaming Factory - przedstawiciel firmy poinformował, że ma ona jednak inne plany.

robot sprzątający

reklama


Serwis The Pirate Bay jest w trakcie przejmowania przez szwedzką spółkę akcyjną Global Gaming Factory X. W komunikacie prasowym tej firmy oraz na blogu The Pirate Bay można przeczytać zapewnienia, że transakcja będzie korzystna dla wszystkich: twórców treści, wydawców, użytkowników serwisu, wymiaru sprawiedliwości. Pieniądze ze sprzedaży TPB mają wspierać idee wolności słowa, informacji oraz otwartości internetu.

Jak jednak powiedział serwisowi TorrentFreak Peter Sunde, współtwórca The Pirate Bay, popularny tracker wkrótce zamknie swój serwer BitTorrenta, który obecnie obsługuje ponad połowę wszystkich użytkowników tego protokołu. Ruch ten oznacza usunięcie z serwerów The Pirate Bay wszystkich torrentów i będzie zapewne efektem wprowadzenia do serwisu nowej technologii wymiany plików opracowanej przez firmę Peerialism. To właśnie ta technologia ma gwarantować, że tym razem z działalności The Pirate Bay będą zadowoleni wszyscy, także przemysł nagraniowy i twórcy.

Twórcy TPB nie chcą jednak, by przez powyższe zmiany załamał się ekosystem BitTorrenta. Chcą uruchomić nowy, zdecentralizowany tracker dla usuwanych z TPB torrentów. Nie będzie on jednak już hostowany na serwerach The Pirate Bay - informuje Sunde na łamach TorrentFreak. Nowy hosting dla torrentów, podobnie jak TPB, będzie otwarty dla innych stron torrentowych (m.in. będzie udostępniał API), ale ma być bardziej stabilny przez rozłożenie obciążenia na kilka niezależnie prowadzonych serwisów.

Aktualizacja

Johan Sellström, dyrektor techniczny Global Gaming Factory, wyjaśnił serwisowi TorrentFreak, że firma ma jednak inne plany, niż te, o których mówił Peter Sunde. Na początku rozważane było zamknięcie trackera TPB, jednak w końcu zwyciężyła opcja użycia technologii Peerialism, która pozwala na bardziej efektywne wykorzystanie przepustowości serwerów, a jednocześnie zmodyfikuje tracker tak, by był kompatybilny z poprzednimi wersjami. W związku z tym prawdopodobnie nie będzie konieczności zamykania trackera TPB. Nie jest to jednak całkowicie pewne, bo zawsze może się zdarzyć, że coś nie zadziała i wtedy trzeba będzie powrócić do pierwotnej koncepcji - zastrzega Johan Sellström.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: TorrentFreak