Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Mieliśmy możliwość uruchomienia typowego MVNO już 4 lata temu, ale byliśmy przekonani, że nie tędy droga - powiedział Piotr Pokrzywa z zarządu GG Network. Ostatecznie spółce udało się zrealizować swoje plany w minionym miesiącu. Jednak obserwując start sieci, można odnieść wrażenie, że nie wszystkie założenia udało się zrealizować.

Start GaduAIR: 4 lata starań

Mobilne GG za free
fot. DI - Mobilne GG za free
Dziennik Internautów dwukrotnie informował o starcie sieci komórkowej od Gadu-Gadu. W pierwszej publikacji opisaliśmy ogólnikowo ofertę GaduAIR, w kolejnej przyjrzeliśmy się jej szczegółowo. Przyszedł czas na opisanie "kulis" startu MVNO GG.

Prace nad uruchomieniem sieci trwały kilka lat. Piotr Pokrzywa z zarządu GG Network podaje, że "były to 2 lata intensywnej pracy, a łącznie 4 lata starań o to, by projekt zrealizować". Co ciekawe, przedstawiciele firmy prowadzili rozmowy z operatorami strukturalnymi (MNO) już 4 lata temu, a pierwszym operatorem, do którego się udali, była Era.

"Mniej więcej 4 lata temu zaczęliśmy rozmawiać z operatorami komórkowymi i zachęcać ich do tego, by podpisali z nami porozumienie dotyczące uruchomienia naszej sieci" - podaje Piotr Pokrzywa.

Ostatecznie w grudniu 2007 roku spółka podpisała umowę z firmą Polkomtel (Plus). Co ciekawe, wówczas obydwa podmioty planowały start operatora w drugiej połowie 2008 roku.

GG nie chciało "zwykłego" MVNO

Krzysztof Szalwa i Piotr Pokrzywa - członkowie zarządu GG Network
fot. DI - Krzysztof Szalwa i Piotr Pokrzywa - członkowie zarządu GG Network
Co istotne, już kilka lat temu spółka miała możliwość uruchomienia "typowego" MVNO, zapewne jako pierwsza firma w Polsce. Jednak, jak podkreśla Pokrzywa, spółka była przekonana, że "nie tędy droga". Firmie zależało na utworzeniu wyróżniającego się produktu. Według Krzysztofa Szalwy z zarządu GG Network tak właśnie teraz się stało.

"W Polsce udało się zrobić coś unikatowego na skalę światową" - chwali się Krzysztof Szalwa.

Telefonia GG była jednym z głównych projektów spółki w 2007 roku, gdy - wówczas - Gadu-Gadu wchodziło na Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie (GPW). Pokrzywa zaznacza, że pomimo wyjścia z GPW, był to nadal bardzo ważny projekt dla jego firmy. Z kolei Szalwa podkreśla, że wszelkie działania związane ze startem GaduAIR "robili z wielką wiarą w sukces".

A ten sukces ma przynieść...

...marketing szeptany. "Spozycjonowaliśmy ofertę, by zachęcić użytkowników do komunikacji tekstowej. Wierzymy, że tego typu funkcjonalność zbuduje większą lojalność u użytkowników. (...) Liczymy na efekty marketingu szeptanego" - mówi Krzysztof Szalwa.

Jarosław Rybus - rzecznik GG Network
fot. DI - Jarosław Rybus - rzecznik GG Network
"Oferujemy coś więcej niż inne MVNO. Nie gramy głównie ceną, ale wykorzystujemy potencjał GG i integrację funkcji z Gadu-Gadu" - dodaje Jarosław Rybus, rzecznik prasowy GG Network.

Naturalnie, prócz marketingu szeptanego, firma rozpoczęła kampanię marketingową. GaduAIR reklamowana jest m.in. w tradycyjnej prasie, w telewizji, na billboardach oraz w komunikatorze Gadu-Gadu.

Misja GaduAIR: promowanie nowych technologii

Według Krzysztofa Szalwy obecnie najważniejsza dla jego firmy jest edukacja polskich użytkowników, w jaki sposób korzystać z nowych technologii. Szalwa dodaje, że "to jest teraz misja zespołu GG Network".

Spółka ma świadomość, że potrzeba czasu, by zachęcić użytkowników do nowej technologii, by "cyfrowy świat stał się dla nich naturalny". Jak jednak podkreśla Szalwa, "jesteśmy zdeterminowani, by to zrobić. Wierzymy, że tak będzie wyglądać przyszłość nowych technologii tak, jak obecnie dzieje się to w Japonii".

Korzystając z okazji, Dziennik Internautów przypomina, że 2 tygodnie temu w sieci pojawił się Poradnik komputerowy Pawła Wimmera opisujący obsługę rozmaitych serwisów internetowych oraz oprogramowania.

GG Network nie zdradza żadnych prognoz

Krzysztof Szalwa - członek zarządu GG Network
fot. DI - Krzysztof Szalwa - członek zarządu GG Network
Oczywistym jest, że uruchomienie MVNO to spora inwestycja. Dziennik Internautów spytał Krzysztofa Szalwę, kiedy spółka spodziewa się zwrotu inwestycji i kiedy planują zacząć zarabiać na GaduAIR. Szalwa stwierdził, że GG Network to firma, która ogólnie musi "minimum bilansować się na zero", natomiast jego spółka chce, aby "relatywnie szybko zbilansować koszty z przychodami".

Krzysztof Szalwa nie chciał podać również prognoz dotyczących liczby klientów GaduAIR na koniec 2009 roku. Redakcja DI usłyszała jedynie, że spółka nie będzie podawać takich informacji. Szalwa tłumaczy: "startowało już wielu MVNO, każdy podawał na początku, ile pozyska. My po prostu wierzymy w swój model, który konsekwentnie realizujemy od wielu lat".

Brak roamingu, nie przeniesiesz numeru do telefonii GG

Analizując dokładnie wejście GaduAIR, można odnieść wrażenie, że - pomimo przygotowania wielu funkcjonalności - spółka nie mogła dłużej czekać ze startem MVNO. Świadczyć mogą o tym dwa minusy oferty: na moment startu nie można przenosić swoich numerów do GaduAIR, niedostępna jest również usługa roamingu.

Zarówno roaming, jak i możliwość przeniesienia numeru mają być możliwe w przeciągu kilku tygodni - zapewniają przedstawiciele GG Network.

Po wakacjach nowości?

Jarosław Rybus, rzecznik GG Network i Przemysław Mugeński - redaktor Dziennika Internautów
fot. GG Network S.A. - Jarosław Rybus, rzecznik GG Network i Przemysław Mugeński - redaktor Dziennika Internautów
Dziennik Internautów pytał przedstawicieli sieci, czy planują wprowadzić oferty typu mix, na abonament oraz zestawy startowe prepaid z telefonami. Krzysztof Szalwa tłumaczył, że abonament i mix to decyzje długoterminowe. Natomiast GaduAIR ma być operatorem dla młodych ludzi, którzy nie lubią podpisywać umów i lubią kontrolować swoje wydatki.

Sonda
Czy wierzysz w sukces GaduAIR?
  • Tak
  • Nie
wyniki  komentarze

Z drugiej jednak strony jego firma chce być i będzie obserwować, jak reagują użytkownicy: "Mamy świadomość, że mamy do czynienia z poważną konkurencją, z firmami, które mają duży potencjał. Nauczyło nas to, co robimy od początku startu Gadu-Gadu. Żeby przeżyć na tym rynku musimy być elastyczni, szybko się dostosowywać do potrzeb naszych użytkowników i tutaj ten model chcemy powielić. (...) Myślę, że po wakacjach zaoferujemy coś innego" - powiedział Dziennikowi Internautów Krzysztof Szalwa.

Pech GaduAIR?

Póki co można mówić, że nowy MVNO miał pecha. Zaczęło się od problemów z dostępnością środków w sieci komórkowej GaduAIR. Jarosław Rybus, rzecznik GG Network, wyjaśnił redakcji Dziennika Internautów, że sytuacja trwała krótki okres czasu (2-3 godziny) i była związana z migracją systemów billingowych.

Oprócz tego kilku Czytelników Dziennika Internautów sygnalizowało problemy z zamówieniem starterów online. Problematyczne bywało wypełnienie formularza, miały miejsce również problemy z dostarczeniem starterów na czas. Co ciekawe, pomimo zapewnień  przedstawicieli GG Network, ciężko znaleźć startery GaduAIR w tradycyjnych punktach sprzedaży.

"Dodam tylko, że wejściu tak dużemu projektowi jakim jest telefonia GaduAIR mogło zdarzyć się kilka potknięć, ale na szczęście są one chwilowe i można już samemu przetestować co potrafi obecnie telefonia komórkowa w połączeniu z internetem. Cieszymy się, że MVNO spod żółtego słoneczka ruszyło. Roaming i przeniesienie numeru będą wkrótce dostępne. Startery można swobodnie zamawiać na stronie gaduair.pl" - powiedział Dziennikowi Internautów Jarosław Rybus, rzecznik GG Network.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: DI24.pl