Potęga militarna Stanów Zjednoczonych to za mało, by wygrać wojnę w internecie. Eksperci są zgodni, że USA nie odparłyby cyberataku.
Kolejna cyberwojna, tym razem między Rosją a Gruzją, stała się okazją do przeanalizowania zabezpieczeń największego mocarstwa świata wobec ataków z wykorzystaniem internetu. Eksperci nie mają wątpliwości co do tego, że USA na taki atak nie są przygotowane.
Wcześniej został o tym poinformowany amerykański Senat. Raport, który do niego dotarł nie pozostawił złudzeń - jedynie Armia Amerykańska jest odpowiednio zabezpieczona, czego nie można powiedzieć ani o rządzie, ani o osobach prywatnych czy firmach.
Dwa kraje - Rosja i Chiny - zostały po raz kolejny wymienione jako te, które w sposób znaczący zagrażają bezpieczeństwu Stanów Zjednoczonych i byłyby w stanie przeprowadzić udane ataki z wykorzystaniem internetu. Rosja już kilkukrotnie dowiodła, że jest w stanie przeprowadzić skuteczne cyberataki, czego dowodem są chociażby zeszłoroczna akcja wymierzona w Estonię i tegoroczna, której ofiarą stała się Gruzja.
Przedstawiciele jednostek zajmujących się bezpieczeństwem wyrazili duże zaniepokojenie faktem, że USA gotowe są do odparcia fizycznych ataków, nie będą jednak w stanie skutecznie stawić oporu, jeśli dojdzie do ataku przez Sieć.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*