Pirat policjant musi oddać fortunę
Były dyżurny I Komisariatu Policji w Słupsku, aspirant Tomasz S. oskarżony o piractwo komputerowe dobrowolnie poddał się karze, która do najmniejszych nie należy.
reklama
Na piractwie Tomasza S. przyłapano w grudniu 2004 roku. Wkrótce potem, na podstawie ustaleń poczynionych przez biegłego, który przeanalizował dyski i płyty należące do oskarżonego, prokuratura oskarżyła go o handel nielegalnymi kopiami oprogramowania, filmów i muzyki.
Sprzedaży dokonywał poprzez swoją stronę internetową oraz za pośrednictwem aukcji internetowych. Przez dwa lata rozprowadził w ten sposób 3,5 tysiąca programów i 2,5 tysiąca plików audiowizualnych. Zdaniem biegłego ich łączna wartość wyniosła przeszło milion złotych.
Co ciekawe, na łamach Głosu Pomorza, który wcześniej opublikował artykuł na ten temat, podano, iż jeden z tych programów wart był 200 tysięcy PLN. Jak jednak powiedział Dziennikowi Internautów jeden z sędziów słupskiego Sądu Okręgowego rewelacja ta jest pomyłką dziennikarki GP.
Byłego policjanta skazano na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat, 15 tysięcy zł grzywny oraz obowiązek zwrotu pieniędzy (milion złotych) pokrzywdzonym. Ci ostatni mogą się zwrócić bezpośrednio do Tomasza S., bądź do komornika.