Skype tłumaczy się z awarii, konkurenci zacierają ręce
Według przedstawicieli Skype jedną z przyczyn ostatniej poważnej awarii były... aktualizacje oprogramowania Microsoftu. Wielu użytkowników w te tłumaczenia nie wierzy. Natomiast konkurenci Skype niezależnie od przyczyn awarii mogą się cieszyć ze zdobycia wielu nowych użytkowników.
reklama
Przedstawiciele Skype wyjaśnili wczoraj powody awarii, która miała miejsce w ubiegłym tygodniu i pozbawiła użytkowników możliwości prowadzenia rozmów (głosowych i tekstowych) przez blisko 2 dni. Wyjaśnienia pojawiły się m. in. na blogu Heartbeat prowadzonym przez pracowników Skype.
Z wyjaśnień wynika, że do awarii przyczyniły się sierpniowe aktualizacje oprogramowania Microsoftu. Po odebraniu aktualizacji wielu użytkowników ponownie uruchomiło swoje maszyny, a to spowodowało, że w krótkim okresie czasu nastąpiło wiele prób zalogowania się do usługi Skype. Ten fakt połączony z problemami z zasobami sieci P2P spowodował krytyczną w skutkach reakcję łańcuchową.
Zdaniem przedstawicieli Skype taka sytuacja nie miała miejsca po raz pierwszy, ale sieć Skype dotychczas z powodzeniem potrafiła sama się naprawiać. W przypadku ostatniej awarii nie było to możliwe z powodu błędu w oprogramowaniu. Zapewniono, że w czasie awarii nie doszło do żadnego zagrożenia dla bezpieczeństwa użytkowników.
Przedstawiciele Skype podkreślają też, że to pierwsza tak poważna awaria ich komunikatora.
Nie wszyscy wierzą w tłumaczenia Skype
Wiele osób, w tym biznesowi użytkownicy Skype, najzwyczajniej nie wierzy w powyższe tłumaczenia. Sierpniowe aktualizacje oprogramowania Microsoftu nie różniły się jakoś szczególnie od podobnych aktualizacji w poprzednich miesiącach. Niektórzy specjaliści do spraw bezpieczeństwa sugerują, że Skype mógł paść ofiarą ataku, ale przedstawiciele firmy zdecydowanie temu zaprzeczają.
Zyskali konkurenci
Niezależnie od tego co było przyczyną awarii trzeba przyznać, że bardzo pomogła ona konkurentom Skype w zdobyciu nowych użytkowników. W niedzielę firma Gadu-Gadu poinformowała, że "w ostatnich dniach zanotowała aż 6-krotny wzrost ilości bezpłatnych rozmów głosowych PC2PC" (z komputera na komputer).
O korzyściach odniesionych przez rywali Skype poinformowała również firma Alexa. Według danych tej firmy liczba użytkowników komunikatora Gizmo - oferującego podobne funkcje jak Skype - zwiększyła się trzykrotnie w ciągu trzech dni. Wzrost o 33% zanotowała również usługa GrandCentral od Google.
Przy okazji awarii niemało użytkowników pisało na blogach i forach, że brak Skype był dla nich odczuwalny. Pokazuje to, że dobrze jest zapoznać się z różnymi softphone'ami, aby w przyszłości w przypadku podobnych awarii móc jak najszybciej skorzystać z alternatywnego programu.