Napisy.org: Policja kontratakuje - kto powinien się bać [AKTUALIZACJA]
Kto będzie jeszcze ścigany, a kto nie? Policja zabezpieczyła materiał dowodowy w sprawie ataków DDoS przypuszczonych na jej stronę i prowadzi w tej sprawie postępowanie przygotowawcze - poinformował DI przedstawiciel Komendy Głównej Policji. W Sieci pojawiły się także strony przedstawiające się jako kontynuacja serwisu napisy.org, z których wynika, że policja będzie także ścigać osoby pobierające tłumaczenia filmów z internetu.
Wczoraj w tekście pt. Ataki na policję trwają, Partia Piratów potępia FOTA odnieśliśmy się do wypowiedzi oficera prasowego policji Zbigniewa Urbańskiego, który powiedział Rzeczpospolitej, że atakujący mogą czuć się bezkarni, gdyż polskie prawo nie przewiduje żadnych kar za przeprowadzenie ataków typu DDoS.
Teraz ta bezkarność nie jest już taka pewna. W e-mailu przesłanym wczoraj dla Dziennika Internautów Zbigniew Urbański stwierdził, że "materiał, który ukazał się w Rzeczpospolitej dotyczył ataku czwartkowego, a po sobotnim ataku zostanie wszczęte postępowanie przygotowawcze w sprawie zakłócenia pracy systemu komputerowego."
Przedstawiciel policji dodał też, że informatycy z Komendy Głównej Policji (KGP) wyłączyli serwer i zabezpieczyli materiał dowodowy. Postępowanie zostanie wszczęte z art. 269a Kodeksu Karnego. Sprawcom grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.
Wiemy też, że dowody które zabezpieczono to "dowody elektroniczne", ale szczegółów na ten temat oficer prasowy nie mógł nam podać.
Jeśli ściągałeś napisy - nie martw się
Przy okazji warto dodać, że policja nie ma planów dotyczących ścigania osób, które ściągały napisy do filmów ze stron oferujących takie materiały. Zbigniew Urbański powiedział w wywiadzie dla radia TOK FM, że osoby takie nie będą ścigane. W tej kwestii nie zaszły żadne zmiany od czasu przeprowadzenia wywiadu i redakcja DI uzyskała potwierdzenie tego stanowiska przez policję.
Nie wszystkim zależy jednak na uspokojeniu internautów, a są nawet i tacy, którzy próbują w tej sytuacji siać panikę. Niektórzy internauci informują o tym, że dostali spam o takiej treści:
Witaj, nasz serwis powrócil pod nieco innym adresem. Informujemy, ze schodzimy do podziemia. Wszystkich kinomaniaków zapraszamy na super.napisy.tv.pl Pozdrawiamy!
Kiedy odwiedzimy stronę pod wymienionym adresem, naszym oczom ukaże się "wyszukiwarka". Po wpisaniu do niej dowolnej frazy, zamiast wyników wyszukiwania ukazuje się komunikat:
Próbowałeś/aś uzyskać pliki do których nie masz prawa a które są chronione prawem autorskim! Twój adres IP (tu podany adres IP - red.) oraz HOST (tu podany host - red.)zostały zapisane w naszej bazie danych. Dzięki tym danym uzyskamy Twój adres zamieszkania.
Specjalna komisja skontroluje oprogramowanie zainstalowane na Twoim dysku twardym oraz zweryfikuje pobierane przez Ciebie dane z internetu zgodnie z DZ.U. 132 z dnia 02.04.2003 z dalszymi poprawkami.
Po kilku sekundach następuje przekierowanie na stronę Policja.pl.
Trudno powiedzieć, czy twórcami tej strony kierowała chęć zażartowania sobie z innych internautów, czy tez jakieś inne motywy. Nawet jeśli to tylko żart, to z pewnością nie jest całkiem smaczny.
Aktualizacja - godz. 15:40
Autor strony super.napisy.tv.pl skontaktował się z redakcją DI i zapewnił, że strona ta miała jedynie charakter manifestu przeciwko działaniom policji i FOTA. Autor strony zapewnia też, że to nie on rozsyłał spam.
Ponadto w e-mailu do Dziennika Internautów napisał:
Jeśli chodzi o prawa autorskie i wygląd strony głównej - pragnę przeprosić autorów elementów graficznych serwisu napisy.org za ich nielegalne użycie. Zapewniam, że nie wykorzystałem ich do celów niezgodnych z prawem, a jedynie i wyłącznie do tego jednego żartu.
Więcej wyjaśnień pod wyżej wskazanym adresem.
Dziękujemy wszystkim Czytelnikom, którzy podesłali nam informację na temat opisywanej wyżej strony.