Kraje nazywane wrogami internetu to: Arabia Saudyjska, Białoruś, Birma, Chiny, Egipt, Iran, Korea Północna, Kuba, Syria, Tunezja, Turkmenistan, Uzbekistan i Wietnam. Nowym członkiem na liście jest Egipt. W kraju tym aresztowano już blogerów opowiadających się za reformami.
Z listy wrogów internetu zostały skreślone trzy kraje: Libia, Malediwy i Nepal. Przedstawiciele organizacji twierdzą, że w tych krajach internet nie jest już cenzurowany i nie więzi się internautów za teksty o charakterze politycznym.
W proteście przeciwko cenzurowaniu internetu może wziąć udział każdy. Dziś, od godziny 11:00, do 11:00 dnia jutrzejszego, można odwiedzać stronę www.rsf.org i klikając na interaktywnej mapie można sprawić, że internetowe "czarne dziury" zaczną znikać. Każde kliknięcie i każdy głos zostaną oczywiście zliczone i - jak czytamy na stronie organizacji Reporterzy Bez Granic - "pozwoli organizacji mówić z coraz większą siła".
Należy zaznaczyć, że akcja "24 godziny przeciwko cenzurze w internecie" to nie tylko cybermanifestacja. W czasie akcji biura organizacji będą na całym świecie prowadzić akcję przeciwko "nieetyczności gigantów internetu". Każdy internauta będzie mógł również osobiście wysłać wiadomość do założycieli firmy Yahoo, z prośbą o zaprzestanie niechlubnej współpracy z władzami Chin.
Organizacja Reporterzy Bez Granic planuje również uruchomienie swojej własnej platformy blogowej, która pozwoli na swobodne wypowiadanie swoich poglądów. Również dziś uruchomiona zostanie nowa wersja strony Reporterów Bez Granic w języku arabskim.
Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.