Baterie litowo-jonowe wydają się wręcz wymarzone dla urządzeń przenośnych. Są pojemne, lekkie i mają niewielkie rozmiary. Specjaliści przyznają jednak, że baterie te są dość delikatne. W razie uszkodzenia cienkiej warstwy materiału oddzielającej dwie elektrody, dochodzi do krótkiego spięcia i bardzo gwałtownego wyzwolenia energii.
Producenci sprzętu zrzeszeni w IPC będą dyskutować o bezpieczeństwie tego typu baterii w przyszłym miesiącu. Wiadomo, że wśród uczestników spotkania będą firmy Dell i Apple, które generalnie mają duży wpływ na standardy rynkowe. Nie wiadomo natomiast, czy udział w pracach weźmie Sony, czyli firma, która wyprodukowała wadliwe baterie dla notebooków Della i Apple.
Rzeczniczka IPC, Kim Sterling, powiedziała, że spotkanie zostało zaplanowane jeszcze przed tym, jak Dell rozpoczął wymianę baterii w swoich komputerach. Również John Grosso z firmy Dell, który przewodzi komitetowi IPC, przyznaje, że wyznaczenie standardów dla baterii litowo-jonowych było już wcześniej w planach producentów.
Co ciekawe, w zeszłym tygodniu ustalenia standardów bezpieczeństwa oraz przeprowadzenia badań nad bezpieczeństwem baterii litowo-jonowych, zażądało od Sony i Della japońskie Ministerstwo Ekonomii, Handlu i Przemysłu (METI). Trzeba zaznaczyć, że Japonia jest krajem bardzo ważnym dla wszystkich producentów urządzeń przenośnych, gdyż są one w tym kraju bardzo modne.
Firmy Dell i Sony mogły się również przekonać, że wadliwe baterie mogą zaszkodzić także ich finansom. Ceny akcji obydwu firm w zeszłym tygodniu straciły na wartości.
Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.