Nie tylko TP ma rozdzielić usługi
Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE) zażądał już o Telekomunikacji Polskiej (TP) rozdzielenia usług telefonicznych od usługi dostępu do internetu. Wygląda na to, że decyzja ta odbije się na innych dostawcach, którzy łączą dostarczanie internetu np. z telewizją kablową - czytamy w portalu Gazeta.pl.
reklama
W wyniku przeprowadzonej kontroli urząd ustalił, że usługa telekomunikacyjna pod nazwą "neostrada tp" dostępna jest tylko dla użytkowników końcowych, którym TP świadczy usługę telefoniczną lub w ramach uruchamiania usługi dostępu do internetu rozpocznie świadczenie usługi telefonicznej - to już wszyscy wiemy.
Wiemy też, że nie obędzie się bez walki ze strony TP, ale zdaniem przedstawicieli UKE nic to nie da, bo spółka wyraźnie łamie prawo telekomunikacyjne.
Zgodnie z art. 57 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 16 lipca 2004 r. - dostawca usług nie może uzależniać zawarcia umowy o świadczenie publicznie dostępnych usług telekomunikacyjnych od zawarcia przez użytkownika końcowego umowy o świadczenie innych usług lub nabycia urządzenia u określonego dostawcy.
Prezes UKE, Anna Streżyńska zwraca również uwagę na to, że o obowiązkowym telefonie przy zakupie neostrady nie ma mowy także w regulaminie firmy.
Wiemy jednak, że TP nie jest jedynym dostawcą łamiącym wspomniane przepisy. Przykładowo operatorzy telewizji kablowych często uzależniają świadczenie usługi dostępu do internetu od opłacania abonamentu telewizji.
Rzecznik UKE, Jacek Strzałkowski, w wypowiedzi dla portalu Gazeta.pl powiedział, że podobne zasady mają obowiązywać wszystkich dostawców internetu, niezależnie od wielkości i zasięgu.
Sprzedaż dostępu do internetu wyłącznie w połączeniu z innymi usługami jest po prostu nielegalna. Na razie urząd skoncentrował swoją uwagę na TP, bo firma ta ma ogromny wpływ na cały rynek. W razie skarg na innych operatorów, również będą podejmowane odpowiednie działania.