Nadchodzi bezpłatny Microsoft Works
Microsoft ogłosił wczoraj, że jego pakiet biurowy Microsoft Works zostanie udostępniony w wersji bezpłatnej z reklamami. Początkowo taka wersja zagości na maszynach wybranych producentów i koncern będzie chciał sprawdzić, czy na licencji adware da się wystarczająco zarobić.
Takiego posunięcia spodziewano się od Microsoftu od dawna, bo koncern z Redmond cały czas nie stworzył pakietu biurowego, który mógłby bezpośrednio konkurować z Google Docs & Spreadsheets.
Works jest co prawda prostym pakietem biurowym, z którego można z powodzeniem korzystać w domu, ale jest to ciągle oprogramowanie płatne i przez to o konkurencji z pakietem Google nie mogło być mowy. W ubiegły poniedziałek na blogu Mary Jo Foley pojawiły się domysły, że Microsoft może dostarczyć program, który powalczy o rynek z pakietem Google.
Teraz już wiadomo jakie są plany firmy. Jak podaje Reuters, Microsft udostępni Microsoft Works SE 9 na licencji adware. Pakiet będzie początkowo preinstalowany na maszynach od kilku producentów. Microsoft nie ujawnił o jakich producentów chodzi, ani na jakich rynkach pojawi się nowy Works.
Reklamy wyświetlane w programie będą zapisane w pamięci podręcznej. Kiedy użytkownik podłączy się do sieci, ta pamięć zostanie odświeżona. Dzięki oglądaniu reklam użytkownicy zaoszczędzą niecałe 40 USD - tyle mniej więcej kosztuje nowy Works.
Przedstawiciel Microsftu Melissa Stern powiedziała agencji Reuters, że jej firma chce przede wszystkim przekonać się, czy rzeczywiście opłaca się jej dostarczać oprogramowanie na licencji adware. Z kolei z wypowiedzi Satya Nadelli przytaczanych na blogu Mary Joe Folley wynika, że jeśli ten model biznesowy spodoba się gigantowi, to po MS Works pojawią się w ofercie kolejne programy z reklamami.