Dwa razy częściej niż zwykle użytkownicy tracą dane podczas silnych mrozów - alarmuje firma Kroll Ontrack zajmująca się odzyskiwaniem danych.
reklama
Sytuacja dotyczy wszystkich urządzeń elektronicznych posiadających urządzenia magazynujące, a więc nie tylko laptopy, a np. aparaty cyfrowe, odtwarzacze mp3, pendrive'y czy przenośne dyski twarde. Niekorzystny wpływ na elektronikę ma włączanie urządzeń w ciepłych pomieszczeniach tuż po powrocie np. ze spaceru na mrozie.
"Nagła zmiana temperatury, powstająca w jej wyniku wilgoć lub naprężenia układów elektronicznych to jedne z najczęstszych przyczyn utraty danych (...). Włączenie "schłodzonego" komputera w biurze lub mieszkaniu może powodować skrócenie żywotności twardego dysku lub nawet jego natychmiastową awarię, a stąd już tylko krok do utraty danych" - mówi Paweł Odor z firmy Kroll Ontrack.
Zagrożenie można ominąć w bardzo prosty sposób. Wystarczy, że po wejściu do domu bądź biura pozostawimy urządzenia wyłączone do czasu, gdy osiągną temperaturę pokojową. Przeważnie trwa to ok. 15 minut, natomiast - gdy urządzenie leżało w samochodzie zaparkowanym na zewnątrz - musimy odczekać dłużej, nawet do ok. 2 godzin.
Więcej na temat bezpieczeństwa danych w Dzienniku Internautów
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*